net metering co to jest
• Residential customers enrolled in net metering consume about 40% more electricity than the average residential customer • Average bill of a residential solar net metering customer is $138 per month • Average bill of a residential non-net metering customer is $94 per month. Net Metering Customers Residential 93% Commercial 7%
Step 2: SolarUp will help you contact your local distribution company. Step 3: SolarUp will help you Apply for a Net-Metering agreement. Step 4: SolarUp will help you Connect your renewable energy system to the grid. Step 5: SolarUp will ensure the solar system has been approved by your electricity distributor.
Right now, New Yorkers who go solar qualify for full-retail net metering, but have to pay a monthly Customer Benefit Contribution (CBC) charge. The CBC charge ranges between $0.30 to $1.33 per kilowatt of solar installed on your roof, depending on your utility. For an average-sized solar system in New York, solar homeowners will pay between $25
Solar exports: 2,457 kWh x $0.08 = $196. What my true savings were: Solar exports: 2,457 kWh x $0.08c = $196. Solar self-consumption: 960 kWh x $0.31= $297. Total solar savings = $493 for the quarter. As you can see, accounting for self-consumption is important to see the true savings of solar power.
Net metering is a policy that lets certain renewable energy producers (though in practice it’s almost exclusively solar power that does this) sell excess electricity back to the grid at the same
Frau Sucht Mann Für Eine Nacht. strona główna / produkty / Jak działa NET METERING Net Metering to sposób handlowania energią ze źródeł odnawialnych. Jednocześnie działa jako skuteczna zachęta do nabycia własnego źródła odnawialnego, a więc przedstawia alternatywę dla innych form wsparcia. Najłatwiej można go opisać jako "obracanie licznikiem energii w obu kierunkach". W wielu krajach chodzi o powszechny sposób finansowania źródeł odnawialnych, przede wszystkim tych małych. Niemniej jednak - podobnie jak w przypadku źródeł odnawialnych - także i rozwój Net Meteringu zaczyna się stawać tematem specjalistycznych dyskusji. Historia NET METERING powstał w USA już na początku lat 80. XX wieku, kiedy to właściciele małych elektrowni słonecznych i wiatrowych chcieli mieć możliwość korzystania z wyprodukowanej elektryczności nie tylko bezpośrednio w czasie, gdy została ona wyprodukowana. Jednym z pierwszych stanów, który wysłuchał życzeń producentów, była Minnesota - od 1983 roku oferowała wszystkim producentom do 40 kW stworzenie kredytu energetycznego. Producenci mogli przesunąć ten kredyt do kolejnego okresu rozliczeniowego lub zażądać o wypłacenie równowartości w dolarach. Dzisiaj NET METERING działa w większości stanów USA, w Kanadzie oraz w Australii. W Europie szerzy się powoli, pierwszymi pionierami są Dania i Włochy. Ostatnio NET METERING został ustawowo zatwierdzony na Słowacji. Jak to działa? Podstawowa zasada jest prosta - producent (właściciel źródła) ma na dachu swojego domku np. elektrownię fotowoltaiczną, a jednocześnie jest podłączony do sieci elektrycznej. Korzysta z obu źródeł jednocześnie, a więc gdy świeci słońce - pobiera prąd z własnej elektrowni, a jeżeli potrzebuje więcej prądu lub gdy jest noc, pobiera prąd z sieci. Jeżeli jednak produkuje więcej, niż aktualnie potrzebuje, "zwraca" elektryczność do sieci, "obraca licznikiem w przeciwną stronę" lub "dokonuje wirtualnej akumulacji za pośrednictwem sieci". Rachunek za prąd, który płaci producent, jest następnie obliczany jako różnica między produkcją, a zużyciem w danym okresie. Nazwa oznacza więc "pomiar netto" lub "pomiar czystego zużycia", a nie "pomiar sieci", jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Można się też spotkać z bardziej trafnym określeniem "net billing" (rozliczanie netto). Lokalne zasady ramowe dotyczące NET METERING są określane ustawodawczo lub regulowane poprzez rozporządzenie lokalnego regulatora. W USA rozliczanie jest z reguły przeprowadzane co miesiąc, a ogólny bilans pod koniec roku. Jeżeli miesięczne zużycie właściciela źródła jest wyższe niż jego produkcja, właściciel zapłaci normalny rachunek za prąd zgodnie ze swoją stawką, ale obniżony o swoją produkcję. Jeżeli wyprodukuje taką samą ilość prądu, jaką zużyje, nie płaci nic za energię czynną, pozostają jednak oczywiście opłaty za podłączenie, dystrybucję itd. Jeżeli w przypadku rozliczenia miesięcznego pojawią się nadwyżki (a więc jego produkcja przewyższy zużycie), nadwyżki te są z reguły przenoszone jako kredyt na kolejny miesiąc, podobnie jak niewykorzystane darmowe minuty rozmów telefonicznych. Bardziej skomplikowana sytuacja powstaje w przypadku nadwyżek w skali całego roku. Można je rozwiązać na wiele sposobów, a rozwiązania są różne w zależności od danego państwa, np.: właściciel źródła otrzymuje zapłatę za nadwyżkę, a w nowym okresie zaczyna ponownie od zera, właściciel otrzymuje zapłatę za nadwyżkę, jednak tylko do pewnej wysokości (np. 25 % jego rocznego zużycia), nadwyżka zostaje przeniesiona na kolejny okres, nadwyżkę zachowuje dystrybutor. Właściciel źródła nie płaci nic za energię czynną, ale nie dostanie też żadnej dopłaty, a w nowym okresie rozliczeniowym zaczyna znowu od zera. Istnieje też wiele metod określania ceny elektryczności wyprodukowanej z własnego źródła odnawialnego. Może to być na przykład: standardowa cena detaliczna - prąd elektryczny jest wysyłany do sieci za taką samą cenę, za jaką byłby w danej chwili kupowany (wg danej stawki w godzinach szczytu albo poza nimi). Ten tryb rozliczania nazywany jest za granicą "time-of-use metering", (TOU) czyli pomiarem opartym na czasie użycia. hurtowa cena rynkowa, "market rate net metering" - dystrybutor potrafi zanotować, ile wynosiły ceny rynkowe energii czynnej w czasie, gdy nadwyżki były wysyłane do sieci. cena określona przez rozporządzenie - lokalny regulator określi stałą cenę za nadwyżki z Net Meteringu (chodzi wtedy o praktycznie gwarantowaną cenę wykupu). cena "zaoszczędzonych kosztów", "avoided costs" - dzięki własnej produkcji elektryczności właściciel oszczędza spółkom energetycznym koszty produkcji tej elektryczności ze źródeł konwencjonalnych - otrzyma więc rekompensatę w wysokości tych kosztów. Najbardziej korzystny dla producentów (i najmniej korzystny dla spółek energetycznych) jest model sprzedaży w trybie cen detalicznych. Przede wszystkim elektryczność fotowoltaiczna najczęściej produkowana jest w godzinach szczytu, kiedy jednocześnie panują najwyższe detaliczne ceny elektryczności. Pozostałe formy rozliczania nie są już tak korzystne dla producentów, w ten sposób określane ceny są nieraz wielokrotnie niższe od detalicznej ceny elektryczności. Te sposoby rozliczania są bardziej korzystne dla spółek energetycznych. Zalety W odróżnieniu od gwarantowanych cen wykupu Net Metering służy przede wszystkim do obniżania, a nawet "wyzerowania" rachunków za prąd. Celem jest więc raczej oszczędzanie, niż zarabianie, a produkcja z własnego odnawialnego źródła służy raczej do wyrównywania rocznego zużycia, niż do pokrycia natychmiastowego zużycia o każdej porze dnia. Okoliczności te umożliwiają zainstalowanie mniejszych - a więc i tańszych - źródeł. W kombinacji z niewielkimi wymaganiami administracyjnymi chodzi więc o skuteczną zachętę do nabycia odnawialnego źródła elektryczności. bezpośrednio i przejrzyście obniża rachunki za prąd, wspiera rozwój źródeł odnawialnych i oszczędności energetycznych na poziomie gospodarstw domowych i firm, poszerza czas korzystania z energii z własnego źródła bez konieczności własnej akumulacji, do sprzedawania elektryczności do sieci nie trzeba instalować kolejnego licznika, ma niewielkie wymagania administracyjne, zmniejsza ryzyko inwestycji, wymaga tylko minimalnego lub żadnego wsparcia z finansów publicznych, obniża koszty zakupu własnego źródła energii. Net Metering wirtualny (grupowy) Z zalet wynikających z Net Meteringu nie musi korzystać tylko jeden posiadacz jednego źródła. Elektrownię można posiadać także "grupowo", a więc wtedy, gdy powstanie w wyniku składek grupy ludzi np. w postaci spółdzielni lub spółki akcyjnej. To znaczy, że grupa odbiorców elektryczności z sieci uzgodni, iż połączą swe środki, zainwestuje do budowy np. elektrowni solarnej i będzie ją eksploatowała w trybie Net Metering. Ilość prądu wyprodukowanego przez tę elektrownię jest wtedy odliczana inwestorom z ich rachunków za prąd w zależności od rozmiarów ich inwestycji. W odróżnieniu od standardowego Net Meteringu w tym przypadku właściciele elektrowni nie muszą wcale pobierać fizycznie prądu z danego źródła, Net Metering jest tylko "księgowy", wirtualny. Zaleta tej metody polega ponownie na obniżeniu kosztów zakupu własnego źródła elektryczności. Nawet wtedy, gdy pojedyncza osoba nie może sobie pozwolić na własną elektrownię albo nie ma do tego warunków (np. odpowiednie ustawionego dachu), może połączyć siły z innymi ludźmi i współfinansować elektrownie w odpowiednim miejscu. Koszty nabycia są wtedy o wiele niższe niż w sytuacji, gdy dana osoba musiałaby sama sfinansować projekt. Jej inwestycje przyniosą jej jednak oszczędność w rachunkach za prąd. W USA w związku z Net Meteringiem opracowywany jest szereg modelów handlowych. Oprócz modelu finansowania przez grupę ludzi podanego w poprzednim akapicie, projekt może zbudować i eksploatować spółka energetyczna i oferować klientom możliwość odkupienia udziału w produkcji. Wady Net Metering nie jest jednak korzystny dla wszystkich. W USA najczęściej krytykują go spółki energetyczne (nazywane za granicą najczęściej "utility"), które tracą zysk ze sprzedaży elektryczności. Nie tylko sprzedają mniej prądu, ale dodatkowo muszą też wykupywać od klientów nadwyżki ich elektryczności. Wraz z opadającymi zyskami zmniejsza się także zdolność spółek energetycznych do świadczenia ich usług i utrzymywania infrastruktury na odpowiednim poziomie. Aby utrzymały zysk, muszą podnosić opłatę za dystrybucję i inne opłaty, przez co przenoszą koszty Net Metering na klientów, którzy z niego nie korzystają. W ten sposób motywują jednak kolejnych odbiorców do tego, aby zakupili alternatywne źródła energii, co prowadzi do dalszego spadku ceny. W ten sposób dochodzi do dalszego zmniejszania zysków spółek energetycznych i podnoszenia opłat. Net Metering przedstawia więc w takim przypadku wsparcie regresywne, ponieważ własne źródła energii kupują z reguły ludzie o lepszej pozycji finansowej. Opłaty płacą jednak też klienci, którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup własnego źródła i nie korzystają z Net Metering. Stany z reguły rozwiązują tę kwestię poprzez wprowadzenie różnych rodzajów regulacji Net Meteringu. Należy do nich stworzenie stropu mocy źródeł podłączanych rocznie przez Net Metering, stanu maksymalnej ilości odkupowanej elektryczności lub możliwość ustawienia ceny wykupu w zależności od wielkości źródła. Jak jednak ostrzegają organizacje "pro-odnawialne", problemu nie stwarza sam Net Metering, ale generalnie wzrost wykorzystania prywatnie posiadanych odnawialnych źródeł. Spółkom energetycznym nie odpowiada bowiem żadna forma eksploatacji źródeł odnawialnych, o ile same ich nie eksploatują. Jak jednak pokazują badania kalifornijskiej organizacji Vote Solar (opracowane zgodnie z metodyką kalifornijskiego regulatora CPUC), jeżeli oprócz natychmiastowych kosztów wzięte zostaną pod uwagę inne czynniki, ostatecznie na Net Meteringu zarabiają nie tylko spółki energetyczne, ale też i podatnicy. Net Metering (i związany z nim rozwój zdecentralizowanych źródeł odnawialnych) jest korzystny także dla spółek energetycznych co najmniej pod względem zmniejszania strat w systemie przesyłowym, dostaw taniej elektryczności w godzinach szczytu lub oszczędności w produkcji elektryczności z konwencyjnych źródeł. Z punktu widzenia państwa (czyli podatników) spadają też koszty obniżania emisji CO2 i wspierany jest rozwój odnawialnej produkcji energii. KOSZTY NET METERING: ANALIZA COST-BENEFIT KORZYŚCI WYDATKI Oszczędności - niewykorzystanie paliw kopalnych i związane z tym zmniejszenie emisji Koszty zarządzania net meteringiem Oszczędność w inwestycjach w układzie przesyłowym i dystrybucyjnym Obniżenie dochodów spółek energetycznych na utrzymanie infrastruktury Zmniejszenie strat w sieci Oszczędność w dziedzinie zarządzania dostawami energii (Bardzo nieprawdopodobne, koszty zarządzania są w zasadzie niezależne od objętości dostarczonej energii.) Zmniejszenie kosztów związanych z wypełnianiem zobowiązań dotyczących emisji CO2 i rozwojem energii odnawialnej Net Metering jako wsparcie odnawialnych źródeł energii jest nie tylko prosty, przejrzysty i społecznie akceptowalny, ale przede wszystkim skuteczny. Szybki rozwój prywatnych odnawialnych źródeł energii oraz zdecentralizowanej produkcji elektryczności na większą skalę zaczyna spędzać sen z powiek spółkom energetycznym. Problemy są obecnie przede wszystkim ekonomiczne - zdecentralizowane odnawialne źródła w połączeniu z oszczędnościami energii zaczynają znacząco obniżać popyt na elektryczność z centralnych źródeł. Ten trend będzie prawdopodobnie dalej się utrzymywał, niemniej jednak w najbliższym czasie energetyka nie obejdzie się bez centralnych źródeł. Za pośrednictwem Net Metering wywierany jest nacisk na poszukiwanie funkcjonalnego rozwiązania koegzystencji źródeł odnawialnych i konwencjonalnych - i to nie tylko rozwiązania ekonomicznego, ale i technicznego.
Net-metering to rodzaj umowy w ramach której, właściciele instalacji fotowoltaicznych są rozliczani za energię elektryczną wytwarzaną przez ich panele fotowoltaiczne i wysyłaną do sieci. Na przykład, jeśli Twoje panele wyprodukują 10 kilowatogodzin (kWh) i prześlą je do sieci w czasie gdy jesteś w pracy w ciągu dnia, wówczas po powrocie do domu możesz odebrać i wykorzystać w nocy te 10 kWh energii elektrycznej a Twój rachunek za energię wyniósłby 0 przykład dotyczy pełnego net-meteringu. W Polsce wprowadzono wersję zmodyfikowaną o tzw. system opustów: - 0,8 dla instalacji o mocy do 10 kW (posługując się powyższym przykładem odbieramy z sieci 8 kWh), - 0,7 dla instalacji o mocy powyżej 10 kW (odbieramy z sieci 7 kWh). Generalnie, net-metering jest tym, o czym mówią ludzie stwierdzając, że panele powodują, że licznik kręci się do tyłu. Jest to bardzo prosta koncepcja i zdecydowanie najważniejsza zasada sprawiająca, że fotowoltaika jest opłacalna w dłuższym terminie. Dlaczego net-metering jest tak ważny? Net-metering został w Polsce wprowadzony ustawą o Odnawialnych Źródłach Energii 1 lipca 2016 roku. Ze względu na to, że ludzie są na ogół w ciągu dnia poza domem, w czasie gdy panele fotowoltaiczne produkują energię elektryczną, większość tej energii jest wykorzystywana przez kogoś innego niż użytkownik instalacji fotowoltaicznej. Przed wprowadzeniem net-meteringu, nadwyżka energii elektrycznej z instalacji była przesyłana do sieci po tzw. cenie hurtowej wynoszącej ok 15 gr/kWh. Tak więc net-metering czyni fotowoltaikę opłacalną i umożliwia jej właścicielom korzystanie zarówno ze słonecznych dni jak i słonecznych miesięcy, gdy ich panele produkują więcej energii niż są w stanie wykorzystać. Powstaje wówczas dodatnie saldo u operatora sieci (np. w Enerdze), które zostanie wykorzystane gdy słońce nie świeci. Jakie są korzyści z net-meteringu? Korzyści z net-meteringu wydają się dotyczyć jedynie właścicieli instalacji fotowoltaicznych, ale to nie jest całkiem prawda. Posiadacze takich mikro-elektrowni otrzymują za swój prąd ceny zbliżone do rynkowych (po potrąceniu opustu), w przeciwieństwie do tradycyjnych elektrowni, które sprzedają wyprodukowaną przez siebie energię elektryczną po stawkach hurtowych. Jednakże prąd z mikro-instalacji na dachu jest na ogół wykorzystywany lokalnie, zmniejszając obciążenie infrastruktury przesyłowej, która w przeciwnym wypadku służy do przesyłu prąd wytworzonego z paliw kopalnych czasami na odległości setek kilometrów. Panele fotowoltaiczne są umieszczane na dachach istniejących budynków, w których odbywa się wykorzystanie wytworzonej energii, zmniejszając popyt w godzinach szczytu oraz zapobiegając kosztownym inwestycjom w infrastrukturę przesyłową. To jest wielka zaleta.
« Wróć Opublikowano r. Od 1 kwietnia 2022 roku w Polsce zacznie obowiązywać nowy system rozliczeń energii z fotowoltaiki: net-billing. Zastąpi on poprzednie rozwiązanie, czyli net-metering. W tym artykule dowiesz się: Kogo będzie obowiązywał nowy model? Czego dotyczy? Jak dokładnie będą wyglądały rozliczenia? Jak net-billing wpłynie na opłacalność inwestycji w PV? » Zobacz wideo, w którym omawiamy jak wygląda opłacalność instalacji fotowoltaicznej w systemie net billingu na konkretnym przykładzie! » Zobacz również materiał portalu GLOBEnergia z gościnnym udziałem Macieja Borowiaka (współwłaściciel Brewa) Z nagrania dowiesz się między innymi: Od kiedy i jak wchodzi netbiling oraz kogo dotyczy? Czy w nowym systemie można uzyskać blisko zerowe rachunki za prąd? Jaki wpływ na okres zwrotu ma autokonsumpcja? Czy w net bilingu okres zwrotu z inwestycji w domową instalację PV może być już po 6 latach? Net-metering, net-billing: czego w ogóle dotyczą te pojęcia? Dla osób z branży fotowoltaicznej oraz zainteresowanych OZE pojęcia takie jak net-metering czy net-billing są dobrze znane i zrozumiałe. Ale jeśli dopiero zacząłeś interesować się fotowoltaiką, bo na przykład rozważasz inwestycję w panele, wcale tak nie musi być. Zacznijmy więc od podstaw. Zarówno pojęcie net-billing, jak i net-metering odnoszą się do sposobu rozliczania nadwyżek prądu produkowanego przez fotowoltaikę. Skąd "nadprogramowa" energia? Jak zapewne wiesz, systemy fotowoltaiczne są zasilane energią słoneczną. Jednak w naszej strefie klimatycznej ilość dostępnego promieniowania jest uzależniona od pory roku. I tak: jesienią i zimą energii słonecznej jest mniej – dni są krótsze, a zachmurzenie zazwyczaj większe, wiosną i latem promieniowania słonecznego jest więcej – dni są długie, a słońce rzadko zachodzi za chmury. Przykładowy rozkład produkcji energii z instalacji fotowoltaicznej. Moc instalacji = 8,25 kWp. Produkcja roczna = 9,18 MWh W efekcie w okresie wiosenno-letnim fotowoltaika wytwarza znacznie więcej energii niż jesienią i zimą. Tymczasem sama instalacja nie jest w stanie „składować” takiego prądu, aby wykorzystać go później, kiedy będzie potrzebny. Co dzieje się z nadwyżkami prądu? Do pewnego stopnia temu wyzwaniu można sprostać poprzez zwiększenie autokonsumpcji energii czy zastosowaniu magazynów energii. Jednak część prądu po prostu „poszłaby na marne”. Ale nie w instalacjach typu on-grid, a więc wpiętych do sieci elektroenergetycznej. A w tym modelu są budowane przydomowe instalacje fotowoltaiczne w Polsce. Są one uzupełniane o dwukierunkowy licznik prądu, który pozwala zarówno pobierać energię z sieci, jak i ją do niej wysyłać. Tym sposobem nadwyżki prądu są przesyłane do zakładu energetycznego. Oczywiście nie za darmo! Sposobem ich rozliczania dla prosumentów jest właśnie net-billing lub net-metering. Kogo obowiązuje net-metering/net-billing? Oba modele rozliczenia nadwyżek z fotowoltaiki – zarówno “stary”, odchodzący net-metering, jak i zastępujący go net-billing dotyczą wyłącznie prosumentów. Są to więc właściciele domów jednorodzinnych, gospodarstw rolnych lub firm wykorzystujących instalację PV na własne potrzeby, którzy korzystają z fotowoltaiki o mocy do 50 kWp. Jeśli Twoja firma lub gospodarstwo rolne korzysta z instalacji o wyższej mocy, te zasady Cię nie dotyczą. Tutaj dowiesz się więcej o instalacjach fotowoltaicznych o mocy powyżej 50 kWp. Net-metering vs net-billing, czyli jak było, a jak będzie? Czy różnica między net-meteringiem a net-billingiem jest rzeczywiście tak duża? Krótko mówiąc, zmiany są spore. To zupełna zmiana modelu rozliczania nadwyżek prądu z fotowoltaiki. Jakie są zasady net-meteringu? Net-metering oznaczał „barterową” wymianę prądu pomiędzy prosumentem a zakładem energetycznym. Oznaczało to, że energia, która była wysyłana do sieci była niejako „magazynowana” dla konkretnego klienta. Mógł ją on odebrać w ciągu roku rozliczeniowego. Niezupełnie za darmo, ale na preferencyjnych warunkach, ponieważ: użytkownicy instalacji PV o mocy do 10 kWp odzyskiwali 0,8 kWh za każdą wysłaną 1 kWh energii, posiadacze systemów o mocy między 10 a 50 kWp odzyskiwali 0,7 kWp za każdą wysłaną 1 kWh. Trzeba też pamiętać, że net-metering: opiera się na wymianie bezgotówkowej – nie polega na sprzedaży i odkupywaniu energii, nie trzeba się więc zastanawiać nad stawkami za prąd, jest rozliczany automatycznie, a ilość dostępnych kWh do odebrania z sieci widnieje na rachunku za prąd, pozwala właściwie do zera (pozostają koszty stałe) zredukować ilość pobieranej płatnej energii z sieci – po warunkiem dobrego zwymiarowania instalacji jesienią i zimą można nawet w 100% bazować na własnych nadwyżkach. Jakie są zasady net-billingu? Net-billing to rozliczanie kosztowe nadwyżek energii przesyłanych do sieci, czyli transakcja kupna-sprzedaży. W praktyce prosument: wysyłając nadprogramową energię do zakładu energetycznego, otrzyma za nią określoną zapłatę, będzie pobierać energię z sieci po standardowych stawkach – tak, jak osoby, które nie korzystają z fotowoltaiki. Źródło: Jak to będzie wyglądało w praktyce? Prosument nie otrzyma pieniędzy za sprzedaną energię z fotowoltaiki na konto. Dla każdego zostanie utworzony indywidualny depozyt, w ramach którego będą rejestrowane wszystkie wysłane kWh, a ca za tym idzie – kwota do rozliczenia w ramach rachunku za prąd. Rozliczenia będzie można prowadzić w ciągu roku rozliczeniowego. Rozliczenie będzie dokonywane nie w kWh, a w złotówkach. „Wynagrodzenie” za przesłaną energię nie będzie objęte podatkami VAT ani PIT. Natomiast zapłaci go, gdy będzie pobierał prąd z sieci po cenie rynkowej, jak inni klienci. Warto wiedzieć, że stawki za wysłany prąd nie będą ustalone „na stałe” z góry. Będą warunkowane stawkami rynkowymi. Natomiast ceny prądu pobieranego z sieci będą uzależnione od wybranej przez prosumenta taryfy rozliczeniowej z zakładem energetycznym. Czy można zostać na net-meteringu? To, czy prosument będzie mógł nadal korzystać z net-meteringu, jest uzależnione od daty uruchomienia instalacji fotowoltaicznej. I tak: jeśli przyłączenie systemu PV do sieci nastąpi do 31 marca włącznie – prosument będzie mógł korzystać z net-meteringu przez kolejne 15 lat, dla instalacji przyłączonych od 1 kwietnia 2022 roku będzie obowiązywał bez wyjątków net-billing. Należy przy tym podkreślić, że net-billing de facto zacznie obowiązywać od 1 lipca 2022 roku. Natomiast okres od kwietnia do lipca 2022 będzie przejściowy i wówczas zarówno „starzy”, jak i „nowi” prosumenci będą korzystali z net-meteringu. Po tym okresie tylko ci pierwsi mogą się rozliczać na starych zasadach. Czy net-billing oznacza, że fotowoltaika przestaje się opłacać? Komentarz ekspertki: Czy Fotowoltaika z net billingiem będzie opłacalna? Dostajemy wiele pytań dotyczących tego, czy od 2022 fotowoltaika będzie się opłacać. Z każdej strony “dochodzą” nas informacje o ogromnych podwyżkach cen energii elektrycznej. Przyczyną podwyżek jest wiele: ponad 8% inflacja - co przy okazji napędza spekulacje, co do cen prądu w 2022. zbyt powolne odchodzenie od węgla założone w rządowej Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. (PEP2040) oraz w Pakiecie Unijnym FIt for 55 zbyt powolny wzrost mocy z OZE - ciągu najbliższej dekady odnawialne źródła energii będą stanowić 32 proc. polskiego miksu elektroenergetycznego. A to według analizy zdecydowanie za mało, by uchronić się przed drastycznymi podwyżkami. Realizacja rządowej polityki doprowadzi do wzrostu rachunków za prąd średnio o 264 zł już w 2022 r. (mimo zastosowania tarczy inflacyjnej), a w kolejnych latach to się tylko pogorszy. Taryfy dla osób fizycznych jak i przedsiębiorstw już teraz są wysokie oraz obciążone znacznie wyższą opłatą mocową. polski prąd z węgla będzie droższy przede wszystkim przez coraz wyższą cenę uprawnień do emisji CO2. Te już pod koniec 2021 roku osiągnęły rekordowy poziom - średnia to ok. 80 euro za tonę. I wiele wskazuje na to, że w przyszłości będzie jeszcze drożej. Rosnące koszty transportu i spadająca efektywność elektrowni węglowych. „W szczycie zapotrzebowania konieczne może być uruchomienie starych bloków na węgiel kamienny w elektrowniach Łaziska, Łagisza, Siersza, Stalowa Wola o niskiej sprawności rzędu 32 proc. Koszt ich działania w 2021 r. znacząco przekracza 400 zł/MWh co ma bezpośredni wpływ na Nasz rachunek za energię Biorąc pod uwagę powyższe fakty fotowoltaika opłaca się teraz a w przyszłości (gdy ceny prądu będą nadal rosnąć) będzie opłacała się jeszcze bardziej, również po 1 kwietnia. Wszyscy wiemy, że najtańsza energia to ta wyprodukowana i zaoszczędzona we własnym domu! Jak pokazuje historia inwestycja w fotowoltaikę opłacała się zawsze - przed rokiem 2016, gdy nie było jeszcze systemu opustów a były stawki gwarantowane (wtedy system rozliczeń był podobny do tego, który wejdzie w kwietniu), opłacało się gdy likwidowane były świadectwa pochodzenia (zastąpiono je aukcjami OZE), opłacała się gdy był system opustowy i będzie się opłacała, gdy wejdzie net-biling. Podobne prawo obowiązuje w innych krajach Europy i tam fotowoltaika rozwija się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Kluczem opłacalności fotowoltaiki po 1 kwietnia 2022 roku będzie zwiększenie autokonsumpcji energii. Najlepszym rozwiązaniem będzie połączenie z fotowoltaiką pompy ciepła do ładowarkami do samochodów elektrycznych, magazynami energii itp. Dodatkowo na ww. cele pojawiły się dofinansowania w postaci Mojego Prądu Czystego Powietrza czy Ulgi Termomodernizacyjnej, co z pewnością zachęci do inwestowania w odnawialne źródła energii. W niedługim też czasie, powstaną ułatwienia organizacyjne pod nazwą prosumenta zbiorowego i prosumenta wirtualnego - Ciekawą cechą tego modelu jest to, że prosument inwestując w instalację wirtualną, będzie miał możliwość wskazywania różnych punktów odbioru energii tzn. w Kaliszu mam instalację a prąd odbieram we Wrocławiu. Konsumenci, którzy myślą o budowie domu z powodu braku alternatywy do “taniego ogrzewania” wciąż będą się interesować fotowoltaiką. Przy wyborze pomogą bardziej wyśrubowane normy energetyczne dotyczące nowopowstałych budynków (od początku roku 2022 mamy duży problem z realizacją przyłączy gazowych dla nowych domów - zostały wstrzymane na razie na kilka lat). Sprzedaj energię swojemu sprzedawcy prądu! Ciekawą analizę przeprowadził ostatnio portal który sprawdził ile dostaniesz zwrotu za każdą oddaną do sieci kWh po zmianach w 2022 r. Na oko otrzymasz z powrotem jakieś 35-60% tego, co oddasz. Czyli za 1 kWh odbierzesz powiedzmy 0,4 kWh. Jeśli jednak stoisz na stanowisku, że na oko to chłop w szpitalu umarł, to spróbujmy to obliczyć bardziej dokładnie. Potrzebujesz znać: wartość Twoich zobowiązań - energii, którą kupisz wartość Twojego depozytu - nadmiaru energii, którą sprzedasz. Twoje zobowiązania - spójrz na swoje rachunki, ile mniej więcej wydajesz rocznie na prąd? Ile płacisz mniej więcej za 1 kWh? Przyjmijmy 60 groszy. To daje nam 0,6 zł / kWh. Twój depozyt - Wynika z nadmiarowej produkcji z danego miesiąca oraz Rynkowej Ceny Energii z danego miesiąca. Produkcja z fotowoltaiki wygląda tak, że na jakiekolwiek większe nadmiary możesz liczyć od marca do października. Zimą fotowoltaika działa 5 razy gorzej niż latem. Zobaczmy teraz dane. Oto średnia miesięczna Rynkowa Cena Energii z Towarowej Giełdy Energii (TGE) z okresu od ostatniego marca do ubiegłego września: Marzec 2021 271,9 zł / MWh 0,27 zł / kWh Kwiecień 2021 272,6 zł / MWh 0,27 zł / kWh Maj 2021 296,2 zł / MWh 0,30 zł / kWh Czerwiec 2021 342,9 zł / MWh 0,34 zł / kWh Lipiec 2021 374,9 zł / MWh 0,37 zł / kWh Sierpień 2021 373,7 zł / MWh 0,37 zł / kWh Wrzesień 2021 463,4 zł / MWh 0,46 zł / kWh Przyjmijmy, że system sprzedaży już działał w 2021 roku - wówczas w marcu 2021 stosunek wartość energii sprzedanej do wartości energii kupionej wynosiłby 0,27 do 0,6 czyli 0,45 do 1. We wrześniu ten stosunek wynosiłby 0,46 do 0,6, czyli 0,76 do 1 - to niemal tyle, co dawał stary system opustów (dla przypomnienia, w przypadku opustów ten stosunek wynosił 0,8 do 1)! Z powyższych wyliczeń wynika, że system sprzedaży może być, czasami, niemal tak korzystny jak system opustów! Podsumowując, fotowoltaika mimo dłuższego okresu zwrotu, wygeneruje nam oszczędności już od pierwszego dnia użytkowania systemu. I to jest główny cel na którym musimy się skupić - zabezpieczyć się przed wysokimi wzrostami cen prądu. Anna Piechocka Lider działu Finansowo-AdministracyjnegoObsługa klienta biznesowego Nowy system rozliczeń ma wpływ na opłacalność fotowoltaiki – szacuje się, że może wydłużyć czas zwrotu z inwestycji w system PV. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie wyliczenia opierają się na obecnie obowiązujących stawkach oraz taryfach. Tymczasem stawki za prąd rosną w bardzo gwałtownym tempie, przez co może się okazać, że fotowoltaika będzie jedynym sposobem na uchronienie się przed katastrofalnymi skutkami tych podwyżek. Już dziś pojawiają się oferty skupu zielonej energii - również od mikroinstalacji fotowoltaicznych - po stawkach przekraczających 700 zł/MWh. Pamiętaj, że: panele fotowoltaiczne, bez względu na system rozliczeń nadwyżek, nadal produkują darmowy i zeroemisyjny prąd – są więc ekonomiczne i ekologiczne oraz zwiększają Twoją niezależność energetyczną, nadal możliwe jest uzyskanie dopłat i dofinansowań na system PV – np. w ramach programów Mój Prąd (zapowiedziana jest kolejna edycja) czy Czyste Powietrze, a także przy rozliczaniu ulgi termomodernizacyjnej, dostępne są technologie, które zwiększają zużycie prądu z fotowoltaiki bez odsyłania jej do sieci, a ich gama stale się poszerza – coraz powszechniejsze są np. magazyny energii. Chcesz wiedzieć, jak dokładnie będzie wyglądać bilans zysków przy inwestycji w fotowoltaikę dla Twojego domu lub firmy? Skontaktuj się z naszymi doradcami i spójrz na konkretne liczby. Tak podejmiesz świadomą i korzystną dla siebie decyzję! Wypełnij poniższy formularz ↓ FORMULARZ
Nowy system rozliczeń - jakie daty?W planowanym od 1. kwietnia systemie rozliczeń - net-billingu, prosumenci będą się rozliczali w oparciu o zakup i sprzedaż energii. Energia elektryczna wprowadzona przez prosumenta do sieci będzie rozliczana ze sprzedawcą zobowiązanym lub wybranym, według jej wartości rynkowej. Wartość energii będzie określana na podstawie rynkowych notowań energii elektrycznej na rynku dnia następnego. W praktyce, energia sprzedawana przez prosumenta będzie dużo tańsza, niż ta że zgodnie z obowiązującą wersją ustawy przyjętą r. przez Sejm, nowy system, będzie wdrażany w trzech etapach: 1 kwietnia 2022 roku, 1 lipca 2022 roku i 1 lipca 2024 1 kwietnia 2022 do 30 czerwca 2022 roku nowi prosumenci mają być rozliczani na dotychczasowych zasadach, ale tylko na okres przejściowy do 30 czerwca 30 czerwca 2022 roku prosumenci mają być rozliczani według zasad net-bilingu. Prosumenci, którzy przyłączyli mikroinstalację fotowoltaiczną po 31 marca 2022 roku przejdą na net-billing automatycznie, a energia, która do 30 czerwca 2022 roku zostanie przez ich system wprowadzona do sieci, ale nie zostanie pobrana, zasili ich depozyt prosumencki. W tym okresie cena energii elektrycznej wprowadzonej przez prosumenta do sieci będzie wyznaczana jako cena rynkowa miesięczna. Tak będzie do 1 lipca 2024 1 lipca 2024 roku cena energii wprowadzanej przez prosumentów do sieci ma być wyznaczana dla poszczególnych, elementarnych okresów rozliczeniowych - korzyści z zainstalowania w PV już nie takie prosteOd 1 kwietnia w Polsce będzie obowiązywał net-billing, czyli rozliczanie kosztowe opierające się o wartość energii zakupionej i oddanej, czyli defacto sprzedanej przez prosumenta do sieci. Problem polega na tym, że profil zużycia energii elektrycznej oraz profil produkcji z instalacji PV dla domu jednorodzinnego jest profil zużycia energii elektrycznej w budynku [kWh] oraz godzinowy profil produkcji z PV [kWh]. Miesięczny profil zużycia w budynku [kWh] oraz miesięczny profil produkcji z PV [kWh]W ciągu roku możemy zarówno wyróżnić okresy, w których produkcja energii przewyższa zużycie, jak i okres z sytuacją odwrotną. Instalacja fotowoltaiczna produkuje energię głównie w okresie od kwietnia do września, co zresztą można zaobserwować na powyższym wykresie. Niezależnie od tego, czy analizując profile zużycia i produkcji wykorzystaliśmy rozdzielczość godzinową, tygodniową, czy miesięczną widzimy, że autokonsumpcja jest trudna do przewidzenia. W systemie opustowym, który będzie obowiązywał do końca marca 2022 roku prosumenci mają możliwość elastycznego rozliczania energii wprowadzonej do sieci i energii pobranej w okresie braku lub niskiej produkcji energii elektrycznej z PV. Od 1 kwietnia 2022 roku prosument będzie musiał się interesować tym, jak wygląda konsumpcja własna z jego instalacji oraz jak kształtują się ceny na rynku dnia następnego. W systemie opustowym energia oddana do sieci w dowolnej porze roku ma tę samą wartość, obniżoną o 20% lub 30% (w zależności od tego, czy instalacja jest większa od 10 kWp). W net-billingu natomiast należność za energię oddaną do sieci będzie zmieniać się z miesiąca na miesiąc, a docelowo z godziny na na rynku dnia następnegoW przypadku nowych prosumentów cena za energię oddaną do sieci nie ma stałej wartości. Jak ocenić więc opłacalność inwestycji w nowym modelu rozliczeń? W tym celu należy przeanalizować jak kształtują się ceny na rynku dnia następnego. W naszej analizie opłacalności uwzględniono średnią cenę na RDN (Rynek Dnia Następnego) z 2020 roku, ponieważ dla 2021 roku nie dysponujemy jeszcze wartościami dla całego roku. Średnia cena energii wynosiła wtedy 209 zł na ceny na Rynku Dnia Następnego Towarowej Giełdy EnergiiW bieżącym roku ceny zdecydowanie różnią się od tych z 2020 roku - są wyższe. Wahania cen pokazują, nie tylko to, że prosument będzie od nich uzależniony, ale także to, że trudno będzie przewidzieć opłacalność systemów założeniem w analizie jest roczne zużycie w gospodarstwie domowym jednorodzinnym na poziomie 6450 kWh. Do gospodarstwa dobrano instalację o mocy 6,5 kWp z założeniem autokonsumpcji w wysokości 21%. Koszt instalacji oparto na wycenie od jednej z firm wykonawczych. Wynosi on 25 800 analizyRoczne koszty związane z zakupem energii (bez fotowoltaiki) wynosiłyby około 3 500 zł. Dotyczy to gospodarstwa, w którym obowiązuje taryfa G11. Dla tego samego gospodarstwa domowego, ale w innych taryfach koszty energii wyniosłyby 3 220 zł rocznie i 3 009 zł rocznie odpowiednio dla taryf G12 i zaoszczędzi nowy prosument i jakie będą jego rachunki po zainstalowaniu instalacji PV?Wysokość rachunków przed założeniem instalacji PV oraz wysokość rachunków po montażu PV, a także oszczędności wynikające z ich różnicy, w dużej mierze zależą od taryfy w jakiej rozliczane było gospodarstwo domowe. Przy założeniu, że prosument po montażu instalacji PV nie zmienia taryfy, z największych oszczędności będzie mógł cieszyć się prosument rozliczający się w taryfie G11 (1821 zł/rok). Oszczędności te będą niewiele niższe dla prosumentów rozliczających się w taryfach G12 i G12w (odpowiednio 1756 zł/rok oraz 1645 zł/rok). Mimo, że prosument rozliczający się w taryfie G11 osiągnie najwyższe oszczędności, będzie musiał zmierzyć się z najwyższymi rachunkami po montażu PV. Różnice w oszczędnościach wynikają w dużej mierze z wysokich rachunków za prąd przed montażem fotowoltaiki. W związku z tym, na podstawie przeprowadzonych obliczeń możemy wnioskować, że dla standardowego profilu zużycia największe oszczędności uzyskają prosumenci, którzy korzystali z taryfy G11 przed montażem fotowoltaiki, a po montażu zdecydowali się na taryfę G12w. Oczywiście należy mieć na uwadze, że w każdym gospodarstwie domowym profil zużycia energii jest inny i zarówno koszty energii przed montażem jak i po mogą się różnić w zależności od wartości rocznych rachunków dla poszczególnych taryfNet-billing w porównaniu do innych modeli rozliczeńW rozważanych przypadkach opłacalność inwestycji w PV spada o około 40% względem systemu opustów, który będzie obowiązywał do końca marca 2022 roku. Mimo, że projekt poseł Jadwigi Emilewicz, zakładający wprowadzenie prosumenta 1:1 został wycofany, w zestawieniu uwzględniono również ten model rozliczania prosumentów. Jak widzimy, byłby on nieznacznie mniej opłacalny niż obecny system opustów, ale nie w tak dużym stopniu, żeby zaważyć o ekonomice inwestycji. Podsumowując, zdecydowanie najniższe rachunki zapewnia system opustów rozliczany w taryfie G11. W systemie sprzedażowym (net-billing) w analizowanym przypadku najmniej płaciłby prosument, który rozlicza się w taryfie G12w, a najwyższe oszczędności osiągnęliby prosumenci, którzy po zainstalowaniu instalacji PV zmienili taryfę z G11 na oszczędności po montażu PV dla poszczególnych taryfPo jakim czasie zwróci się inwestycja w PV?Jeżeli chodzi o okres zwrotu z inwestycji w instalację PV w przypadku modelu sprzedażowego, niezależnie od taryfy jest to powyżej 14 lat. W obecnym net-meteringu okres ten rzadko przekracza 10 lat, a w analizowanym przypadku wynosi niecałe 8,5 roku. Okres zwrotu z instalacji, dla tego systemu rozliczeń mógłby być krótszy przy montażu instalacji o większej mocy na potrzebę zniwelowania 20% straty energii wyprodukowanej wynikającej z zwrotu z inwestycji w różnych modelach rozliczeń prosumentów Nieco inaczej wyglądają okresy zwrotu z inwestycji przy założeniu, że prosument skorzysta z ulgi termomodernizacyjnej. Nawet pomimo skorzystania z niej, w modelu sprzedażowym okres zwrotu mieści się w przedziale od 11,8 do 13 lat w zależności od taryfy, w której będzie rozliczał się prosument. Ważną kwestią jest to, że przy obliczaniu okresu zwrotu z instalacji nie założono wzrostu cen energii. Okres zwrotu z instalacji może się znacznie skrócić w wyniku wzrostu cen energii elektrycznej na rynku dnia zwrotu z inwestycji w różnych modelach rozliczeń prosumentów (ulga termomodernizacyjna)Zachęcamy również do odsłuchania Podcastu, w którym Redaktor Prowadząca - Anna Będkowska omawia różnice w rozliczeniach w systemie WięcejOd net bilingu po net metering – analiza ekonomiczna systemów rozliczeń prosumenckichPodsumowanie ANALIZYNa koniec, podsumujmy redakcyjną analizę: Projekt nowelizacji ustawy o OZE czeka na podpis Prezydenta. Jeśli Prezydent Andrzej Duda podpisze się pod ustawą, system Net-billingu zacznie obowiązywać od 1. kwietnia 2022 jest przewidzieć dokładny okres zwrotu instalacji, ze względu na różnice w cenach sprzedawanej przez prosumenta energiiWedług redakcyjnej analizy, największe oszczędności w nowym systemie rozliczeń odczuje osoba, która przejdzie z taryfy G11 na kto śledził na bieżąco portal Globenergia wie, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy na przemian traciliśmy i zyskiwaliśmy nadzieję względem nowego systemu rozliczeń prosumentów. Podsumujmy więc jeszcze krótko, co wydarzyło się w ostatnim czasie, w trakcie tej, jak widać nierównej walki o nowy system rozliczeń o losy przyszłych prosumentów - po koleiPierwsza - rządowa propozycja nowego systemu rozliczeń przyszłych prosumentów pojawiła się w Rządowym Centrum Legislacji 2. czerwca 2021 r. Zakładała ona likwidację systemu opustów od roku i wprowadzenie sprzedaży nadwyżek energii do sprzedawcy zobowiązanego po 100% średniej ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym w poprzednim kwartale ogłoszonej przez Prezesa URE. Ustawia miała również wprowadzić na rynek nową funkcję - agregatora - alternatywy dla sprzedawcy zobowiązanego, którego zadaniem miał być zakup nadwyżek energii elektrycznej na warunkach określonych w umowie z o losy przyszłych prosumentów rozpoczęła się od momentu, w którym Jadwiga Emilewicz wraz z grupą posłów miesiąc później ( r.) wyszła z propozycją poselskiego projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii. Projekt zakładał przejście z obecnego modelu opustu na model z opustem 1:1 dla wyprodukowanej w instalacji energii przy normalnych opłatach za dystrybucję. Zakładał również wprowadzenie prosumenta zbiorowego i wirtualnego jako nowych uczestników lipca odbyło się posiedzenie Komisji Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK), podczas którego przeprowadzono pierwsze czytanie zmiany systemu prosumenckiego zaproponowanej przez byłą wicepremier Jadwigę Emilewicz. Padło wiele słów krytyki, ale zasugerowano też zmiany. Wiele wskazywało na to, że propozycja poselska z pewnymi zmianami wejdzie w życie od początku przyszłego roku jako okres przejściowy, a od 2024 roku miał wejść w życie system rozliczeń w postaci net-billingu - sprzedaży energii po cenie opartej o wartości jednostki energii ustalonej według ceny giełdowej godzinowej. Od 20 lipca do końca września o projekcie poselskim było bardzo cicho. Pod koniec września Wiceminister Ireneusz Zyska udzielił wywiadu do Dziennika Gazeta Prawna, z którego wynikało, że opust 1:1 został usunięty z projektu ustawy, a w zamian miał zostać wprowadzony od razu net-billing. Zaskoczyło to samą Jadwigę Emilewicz. 27 października podczas obrad komisji ESK posłanka zdecydowała, że nie podpisze się pod projektem, który miał wprowadzić net-billing nie od 1. stycznia jak zakładano w projekcie rządowym, ale 1. lutego. Potem sytuacja rozwinęła się bardzo szybko. r. nastąpił zwrot akcji w walce o system prosumencki. Projekt poselski został wycofany z Sejmu. Tego samego dnia do gry dołączył kolejny projekt, także poselski, pod przewodnictwem posła Marka Suskiego, który net-billing miał wprowadzić już 1. kwietnia 2022 roku. To była tak naprawdę jedna z niewielu zmian względem wycofanego projektu Emilewicz. projekt Marka Suskiego był już po drugim czytaniu w Komisji Sejmowej. Tego samego dnia, po głosowaniu w Sejmie, projekt został przyjęty i trafił do Komisji trakcie rozmów o nowym systemie, oprócz protestów branży pojawiły się głosy, że projekt szkodzi samorządom, które mają problem z programami parasolowymi finansowanymi ze środków unijnych. Mieszkańcy gmin wycofywali się z umów ze względu na mniej korzystny system rozliczeń. W związku z tym, podczas Komisji Senackich uzgodniono wprowadzenie poprawki, która przedłużyłaby system opustów dla beneficjentów programów parasolowych. Komisje zarekomendowały również odrzucenie w całości projektu ustawy o 2021 r. w trakcie 33. posiedzenia Senatu RP X kadencji odbyło się głosowanie nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii nr 560, przedstawionym przez posła Marka Suskiego. Projekt został w całości odrzucony przez Senat w trakcie r. Komisja sejmowa odrzuciła weto Senatu w sprawie zmiany systemu prosumenckiego. Wczoraj - r. Sejm przegłosował odrzucenie uchwały Senatu. Za przyjęciem nowelizacji ustawy o OZE głosowało 223 posłów, przeciw 206, wstrzymało się 0. W efekcie, w przyjętej przez Sejm ustawie nie ma ani agregatorów, ani poprawki samorządowej dotyczącej programów parasolowych. Teraz Ustawa czeka na podpis dodatkowy bonus możemy dodać, że w trakcie prowadzenia dyskusji w Komisjach Senackich pojawił się projekt przedstawiony przez posłów Koalicji Obywatelskiej, złożony na ręce senatora Stanisława Gawłowskiego, który oficjalnie podjął inicjatywę ustawodawczą w ramach Komisji Nadzwyczajnej ds. Klimatu. Ten projekt prawdopodobnie zostanie “zamrożony”.
19 kw. 2019 | Bison Energy Jeżeli rozważasz inwestycję we własną elektrownię słoneczną na pewno spotkałeś się z pojęciem „net meteringu” lub „opustów”. Właściciele mikroinstalacji fotowoltaicznych mogą oddawać wytworzoną energię elektryczną do sieci dystrybucyjnej, warto abyś poznał szczegóły takiego sposobu rozliczeń. Przedstawimy Ci tutaj najważniejsze informacje. Jak to się mierzy? Instalacja fotowoltaiczna generuje energię elektryczną i wprowadza ją do sieci Twojego domu, w pierwszej kolejności zużywasz energię ze słońca na własne potrzeby. Nadwyżki wygenerowanej energii wprowadzane są do zewnętrznej sieci dystrybucyjnej. Energia wprowadzona do sieci może zostać przez Ciebie odebrana w ciągu 365 dni od daty jej wprowadzenia. Dla systemów do 10 kWp mocy, energia wprowadzona rozliczana jest w stosunku 1,0 do 0,8 – oznacza to, że za każde 10 kWh wprowadzonych do sieci możesz z niej odebrać 8 kWh. W przypadku systemów między 10, a 50 kWp opust realizowany jest w stosunku 1,0 do 0,7. W skrócie można powiedzieć, że sieć dystrybucyjna staje się naszym całorocznym magazynem energii. Wprowadzamy tam energię o dowolnej porze i w ciągu całego roku możemy odebrać 80% naszej energii. Rozliczenie odbywa się po jednostkach energii na podstawie odczytów z dwukierunkowego licznika energii. Dostosowanie układu pomiarowego do odpowiednich rozliczeń jest ustawowym obowiązkiem Twojego operatora sieci. Nie poniesiesz za to żadnych dodatkowych kosztów. Czy każdy może skorzystać z net meteringu? Obecnie z systemu opustów można skorzystać jeżeli spełnia się ustawową definicję „prosumenta”. Do grona prosumentów zaliczamy: gospodarstwa domowe, osoby fizyczne, rolników, wspólnoty mieszkaniowe, szkoły, przedszkola, jednostki samorządu terytorialnego, fundacje, stowarzyszenia, a w myśl nowelizacji również firmy i przedsiębiorstwa. prosument energii odnawialnej – nazywamy odbiorcę końcowego wytwarzającego energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w mikroinstalacji, pod warunkiem że w przypadku odbiorcy końcowego niebędącego odbiorcą energii elektrycznej w gospodarstwie domowym, nie stanowi to przedmiotu przeważającej działalności gospodarczej Jeżeli chciałbyś wiedzieć więcej skontaktuj się z nami. Jesteśmy do dyspozycji.
net metering co to jest