co warto wiedzieć o dziewczynie
Zanim zadzwonią, faceci próbują zaplanować mniej więcej to, co chcą powiedzieć aby uniknąć niezręcznych pauz, ale z chwilą, kiedy znajdą się na linii, zapominają o wszystkim i wymyślają to na bieżąco. Faceci szaleją, gdy uśmiechnie się do nich dziewczyna, która im się podoba.
Książka Pewny start. O dojrzewaniu. Chłopcy. Co warto wiedzieć o sobie? Karty pracy autorstwa Fornalik Izabela, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie . Przeczytaj recenzję Pewny start. O dojrzewaniu. Chłopcy. Co warto wiedzieć o sobie? Karty pracy. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
Temat - Mężczyzna i kobieta, co warto wiedzieć o ich płodności. Data – 04.05.2020 link do prezentacji https://view.genial.ly/5e9824a505770b0df1ef72e1
Istnieje wiele sposobów, by szczęśliwie poderwać dziewczynę. W tym poradniku znajdziesz krok po kroku instrukcje jak to zrobić. Dowiesz się jak przygotować się mentalnie, poznasz ją, dasz jej znać, że ją lubisz, rozmawiaj z nią i spędzaj dużo czasu razem….
Wybierz się na wakacje w Macedonii! Dowiedz się, dlaczego warto jechać do Macedonii i co zobaczyć podczas urlopu. Przedstawiamy najważniejsze informacje i największe atrakcje Perły Bałkanów. Turyści z Polski uwielbiają spędzać wakacje na Bałkanach. Macedonia Północna, mimo że położona niemal pośrodku półwyspu, wciąż
Frau Sucht Mann Für Eine Nacht. Rak piersi i rak jajnika to jedne z najczęściej występujących nowotworów złośliwych u kobiet w Polsce. Około 30-40% przypadków ma charakter dziedziczny, zwykle odpowiada za nie mutacja w genie BRCA1, rzadziej BRCA2. Każdego roku odnotowuje się około 14 tysięcy nowych zachorowań na raka piersi, a 5 tysięcy kobiet umiera. Ta postać raka charakteryzuje się długą fazą przedkliniczną i zazwyczaj ujawnia się po latach utajonego wzrostu. Rak jajnika jest na 4 miejscu według częstości zgonów na nowotwory wśród kobiet na świecie. Najczęściej nowotwory jajnika obserwuje się u kobiet między 50. a 59. rokiem życia. Ponad 60% zachorowań i prawie 50% zgonów na nowotwory jajnika przypada przed osiągnięciem 65. roku życia. Jak wyjaśnia dr n. med. Iwona Kozak-Michałowska, Dyrektor ds. Nauki i Rozwoju Synevo: „Brak charakterystycznych objawów i umiejscowienia anatomicznego sprawia, że rak jajnika jest najgorzej rokującym nowotworem ginekologicznym. Główną przyczyną umieralności z powodu nowotworów jajnika jest jego bezobjawowy przebieg aż do późnych stadiów zaawansowania oraz brak metod wczesnego wykrywania choroby. Pacjentki zgłaszają się do ginekologa najczęściej z powodu bólów podbrzusza. Mogą to być także niecharakterystyczne objawy, takie jak niestrawność, wzdęcia czy brak apetytu. Bezwzględnym wskazaniem do dalszej diagnostyki jest wystąpienie bolesnego parcia na pęcherz, ból przy oddawaniu moczu, krwawienie z pochwy. W stadiach zaawansowanych dodatkowo można obserwować nudności, wymioty, zaparcia, a także wodobrzusze oraz obrzęki kończyn dolnych”. U kobiet, u których chorowały bliskie krewne ryzyko wystąpienia raka jest większe. Ponadto zaobserwowano, że kobiety, które stosują co najmniej przez 5 lat antykoncepcję hormonalną i/lub rodziły, rzadziej chorują na raka jajnika. Natomiast u kobiet, które nie rodziły wzrasta ryzyko zachorowania. Znane jest około 3000 mutacji genów BRCA1 i BRCA2. Nosicielki mutacji mają podwyższone ryzyko zachorowania na nowotwory, w szczególności w młodym wieku. Szacuje się, że ok. 150 tysięcy Polek jest nosicielkami tych mutacji. Dziedziczny rak piersi na ogół jest u nich rozpoznawany przed menopauzą (42-45 lat), a rak jajnika w okresie menopauzalnym (po 55-60 roku życia). Obserwuje się jednak wzrost zachorowalności wśród znacznie młodszych kobiet. Około 1% przypadków raka piersi dotyczy mężczyzn i mutacje mogą być także przez nich przekazywane kolejnym pokoleniom. Mutacje w tych genach mogą powodować także nowotwory innych narządów: rak żołądka (5-krotnie zwiększone ryzyko zachorowania), rak prostaty (7-krotnie zwiększone ryzyko zachorowania), rzadziej rak trzustki, jelita grubego, pęcherzyka żółciowego oraz czerniak. Mutację genu, która zwiększa ryzyko zachorowania, można zbadać robiąc odpowiednie testy we krwi. Test należy szczególnie zalecić kobietom, które: miały w rodzinie przypadki zachorowania na raka piersi przed 50-tym rokiem życia (co najmniej 2-3 przypadki) lub raka jajnika niezależnie od wieku; miały zdiagnozowane niezłośliwe zmiany, takie jak np. torbiele w piersiach lub jajnikach, a zamierzają wprowadzić hormonalną terapię zastępczą; same zachorowały lub mają krewne z rakiem jajnika (niezależnie od wieku), doświadczyły nietypowej postaci choroby (rak obustronny, wczesny czy rak piersi u spokrewnionego mężczyzny), mają stwierdzoną histologiczną postać raka rdzeniastego, oprócz raka piersi miały krewnych z rakiem prostaty, krtani lub czerniakiem, mają w rodzinie osoby, u których rozpoznano mutację genów BRCA1 lub BRCA 2, planują rozpoczęcie doustnej antykoncepcji hormonalnej lub hormonalnej terapii zastępczej rozpoczęły stosowanie antykoncepcji hormonalnej i zamierzają ją kontynuować. Wykrycie mutacji genu BRCA1 i BRCA2 u krewnej z rakiem piersi lub jajnika jest wskazaniem do badania u wszystkich bliskich członków rodziny po 20-30 roku życia, nawet jeśli nie występują żadne objawy kliniczne. Właściwe postępowanie u nosicielek tych mutacji zmniejsza ryzyko zgonu z powodu raka piersi do około 10% i raka jajnika do około 5%. U tych kobiet zaleca się: wczesne urodzenia dziecka, karmienie piersią przez co najmniej 6 miesięcy, rezygnacja z hormonalnej antykoncepcji, a w okresie menopauzy – z hormonalnej terapii zastępczej, zmiana stylu życia – aktywność fizyczna, zdrowa dieta, niepalenie papierosów. „Pamiętajmy o badaniach profilaktycznych. Każda kobieta powinna regularnie wykonywać USG piersi, zaczynając przed 30 rokiem życia i mammografię po ukończeniu 40 lat. Poza tym podstawowe badania laboratoryjne, a wśród nich ważne we wczesnej diagnostyce raka jajnika markery nowotworowe – CA 125 i HE4 oraz wyliczenie algorytmu ROMA” – radzi dr n. med. Iwona Kozak-Michałowska, Dyrektor ds. Nauki i Rozwoju Synevo. U kobiet nosicielek sprzyjającym nowotworom mutacji zgodnie z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego zaleca się: comiesięczną samokontrolę piersi, badanie palpacyjne wykonane przez lekarza co 6 miesięcy (20 – 25 rok życia), badanie obrazowe piersi co 6 miesięcy (od 25 roku życia – USG, rezonans magnetyczny, od 35 roku życia – mammografia), badanie ginekologiczne co 6 miesięcy (od 30 rok życia), USG przezpochwowe co 6 miesięcy (od 30 rok życia), oznaczanie markera CA 125 co 6 miesięcy (od 30 roku życia). Więcej na ten temat na: Synevo – Laboratoria Medyczne Grupa Synevo jest obecna w wielu państwach Europy, a sieć Laboratoriów Medycznych Synevo działa na terenie Niemiec, Turcji, Rumunii, Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Rosji, Bułgarii oraz Serbii. W Polsce początki działalności firmy sięgają 2002 roku. Laboratoria Medyczne Synevo specjalizują się w badaniach laboratoryjnych, od podstawowych badań z krwi i moczu po specjalistyczne testy i zaawansowane badania diagnostyczne w zakresie: alergologii, analityki ogólnej, autoimmunologii, histopatologii, badań genetycznych, biochemii i immunochemii, diagnostyki infekcji, endokrynologii, immunologii i hematologii. Laboratoria Synevo wyróżnia nie tylko szeroka oferta badań, ale też ich niezwykle wysoka jakość oraz profesjonalny zespół specjalistów w różnych dziedzinach medycznej diagnostyki laboratoryjnej.
ZUS prowadzi swój profil na Twitterze. Jeśli pobierasz któreś ze świadczeń - takich jak emerytura, renta itp. warto być z informacjami na bieżąco. Jakie posty ostatnio opublikował ZUS na Twitterze?Zakład Ubezpieczeń Społecznych, czyli ZUS, powstał w 1934 roku. Jego zadaniem jest pobieranie składek na ubezpieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, a następnie przyznawanie odpowiednich świadczeń. Zarówno wysokość składek, jak i przyznawanych później świadczeń mogą nieznacznie zmieniać się co roku. Na twitterowym koncie ZUS znajdziesz informacje na temat świadczeń, które mogą Ci Co nowego?@Zygyzygy1 W indywidualnej sprawie prosimy o kontakt poprzez PUE ZUS, infolinię, e-wizytę lub wizytę w placówce.💻 Na #PUE #ZUS zamieściliśmy informację o stanie konta ubezpieczonego za 2021 rok. Ubezpieczeni, którzy ukończyli 35 lat, znajdą tam wysokość prognozowanej #emerytura. Jak sprawdzić informację⬇️ Do tej pory ponad 27,5 tys. podmiotów turystycznych odebrało płatności #BonTurystyczny, na łączną kwotę 2,5 mld złotych.🔜 @Bon_Turystyczny można wykorzystać do końca września tego roku.🖱️ Aktywujesz go na #PUE #ZUS👇 Od 1⃣ lipca rodzice złożyli wnioski o #300plus z programu #DobryStart dla ponad 2,5 miliona dzieci. 💻 Wniosek o 300+ złożysz przez #PUE #ZUS, portal @MRiPS_GOV_PL [email protected] lub bankowość elektroniczną. @IwonaDobrzanska Na PUE ZUS nie ma możliwości sprawdzenia statusu takiego pytania na temat #renta socjalnej #BonTurystyczny czy działalności gospodarczej❓☎️💻 Cały czas zapraszamy na bezpłatne dyżury telefoniczne i #szkolenia online.#edukacja #webinarPełna lista w naszym kalendarium👇 W budownictwie częściej niż w innych branżach dochodzi do wypadków o poważnych skutkach.👷 Aby ograniczyć ich skalę, @pipgip zorganizowała kampanię „Budowa. Stop wypadkom!”. Partnerem przedsięwzięcia jest # o kampanii⬇️ @virtuticebulari Przepraszamy za utrudnienia. IT pracuje nad przywróceniem pełnej dostępności PUE.@MonikaLatanowi1 Wnioski przesłane do końca sierpnia rozpatrzymy maksymalnie do końca września. Jeśli we wniosku nie ma żadnych błędów, to stanie się to jednak zdecydowanie szybciej. Po przyznaniu świadczenia prześlemy Pani informację na PUE i powiadomienie mailem.🥁 Wypłaciliśmy już ponad 1,2 mln świadczeń #300plus z programu #DobryStart. 📐📚🎒 To środki na zakup wyprawki szkolnej. Kto i na jakich zasadach może ubiegać się o wsparcie z #ZUS👇 #Uczniowie i #studenci, którzy pracowali na umowie o pracę, po jej zakończeniu muszą pamiętać o ponownym zgłoszeniu do #ubezpieczenie #zdrowotne. ⚠️ Robi to ubezpieczony członek rodziny, a gdy go nie ma - szkoła lub uczelnia.@NFZ_GOV_PL Więcej⬇️ szansa dla #przedsiębiorcy z takich branż, jak sprzedaż detaliczna, transport, gastronomia, sport, kultura, rozrywka, edukacja, catering czy hotele⤵️🔜 Tylko do 2⃣3⃣ lipca mogą oni złożyć wniosek (RSP-DD7) o #postojowe.#TarczaAntykryzysowa👇 informację o stanie konta w #ZUS za 2021 rok dla ponad 2⃣3⃣ mln ubezpieczonych. Osoby, które ukończyły 35 lat, otrzymały także prognozę #emerytury.💻 Informacje dostępne są na Platformie Usług Elektronicznych #PUE ZUS.🔗 rodzicem i nie złożyłeś jeszcze wniosku o dofinansowanie do wyprawki szkolnej z programu #DobryStart❓🎬 Obejrzyj, jak złożyć wniosek o #300plus przez #PUE #ZUS👇 Wypłaciliśmy dziś kolejne #300plus z programu #DobryStart na wyprawki szkolne dla uczniów. W sumie do rodziców trafiło już ponad 2⃣8⃣9⃣ tys. świadczeń.💻 Wniosek o 300+ złożysz przez #PUE #ZUS, bankowość elektroniczną lub portal @MRiPS_GOV_PL [email protected]#daneZUS Zapraszamy na dyżur telefoniczny organizowany przez #ZUS w #Sosnowiec i @ „Pierwsza praca – pierwszy krok”.🗓️ Termin: 2⃣0⃣ lipca, godz. 1⃣0⃣–1⃣3⃣. 📲Pytania do eksperta ZUS👉 32 618 34 44.📲Pytania do eksperta OIP👉 502 874 347.@pipgip #praca⚠️ Tylko do soboty, do 2⃣3⃣ lipca, wniosek o #postojowe RSP-DD7 mogą złożyć #przedsiębiorcy z takich branż, jak sprzedaż detaliczna, transport, gastronomia, sport, kultura, rozrywka, edukacja, catering czy hotele.🛡️ #TarczaAntykryzysowa Szczegóły👇 @g_hrycko: Szanuj życie, siebie nie odbudujesz - to hasło powinno przyświecać każdemu przedstawicielowi branży budowlanej. 🏗️Trwa trzyle…Nadal rośnie liczba płatników #składki i osób z ubezpieczeniem emerytalnym w # koniec czerwca👇🟢 15,88 mln ubezpieczonych, czyli ↗️ o 4⃣8⃣ tys. w ciągu miesiąca,🟢 2,63 mln płatników, czyli ↗️ o 🔟 tys. w ciągu miesiąca.#daneZUS #statystyka@LabiakT @SzczecinMoto Przepraszamy. Aktualnie nasi konsultanci odbierają wiele połączeń. Może Pan też zadać pytanie przez PUE ZUS lub skorzystać z e-wizyty. Szczegóły tu: KONIECZNIEPrawdziwa cena naszych wyborów: kupując te produkty, wspierasz okrucieństwo Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Artur Bowsza 17 października, 2017 Republika Armenii położona jest w regionie Kaukazu Południowego (dawniej nazywanego Zakaukaziem), na styku Europy i Azji. Armenia graniczy z Gruzją, Iranem, Turcją oraz Azerbejdżanem, jednak ze względów politycznych granice z dwoma ostatnimi pozostają zamknięte. Sąsiadująca z Armenią Republika Górskiego Karabachu jest nieuznawanym na arenie międzynarodowej niepodległym państwem, które oficjalnie stanowi część Azerbejdżanu. W praktyce jednak pozostaje kontrolowana przez Ormian i obecnie można się dostać na jej terytorium jedynie od strony to za kraj, czyli podstawowe informacje o ArmeniiStolicą i największym miastem Armenii jest Erywań, główny ośrodek przemysłowy i kulturalny w kraju. Drugie pod względem wielkości jest, liczące około 120 tys. mieszkańców, Giumri. Flaga ArmeniiTelefony alarmoweKod telefoniczny: +374 Straż Pożarna: 101 Policja: 102 Pogotowie Ratunkowe: 103Armenia bez wizyOd wszyscy obywatele Polski oraz Unii Europejskiej (i strefy Schengen) mogą wjechać na terytorium Armenii bez konieczności wyrabiania wizy. Pobyt bezwizowy możliwy jest przez okres 180 dni w ciągu dostać się do Armenii?Z Polski do Armenii można dostać się samolotem linii lotniczych LOT. Przewoźnik obsługuje loty bezpośrednie z Warszawy do lotniska Zwatnoc koło Erywania. Warto polować na okazje, zwłaszcza poza sezonem trafić można na okazyjne ceny, oscylujące w granicach 400-600 zł w jedną stronę. Przeloty do Erywania możecie wyszukać np. jest lot do Kutaisi w Gruzji, a potem podróż do Tbilisi. Stamtąd kursuje pociąg relacji Tbilisi-Erywań. TurystykaArmenia nie należy do krajów popularnych turystycznie, a sieć komunikacji publicznej nie jest najlepiej rozwinięta. Jednak do ważniejszych atrakcji turystycznych można dotrzeć marszrutkami, kursującymi z Erywania (dworzec autobusowy Kilikia), bądź za pomocą lokalnych taksówek. Można również rozważyć podróżowanie po Armenii za pomocą autostopu. Miejscowi bardzo chętnie się zatrzymują i ze złapaniem podowózki nie ma większego problemu. Alternatywą jest podróż za pomocą wynajętego warto zobaczyć?Armenia to kraj o starożytnej historii. Na miejscu znajdziecie wiele zabytków, pochodzących zarówno z okresu antyku, jak i średniowiecza. Szczególnie warte uwagi są zabytki łączące się z kultem religijnym. W Armenii i sąsiednim Górskim Karabchu znajduje się wiele kościołów i monastyrów związanych z początkami chrześcijaństwa. Na załączonej mapce znajdziecie listę najważniejszych atrakcji turystycznych w Armenii: Armenia- zabytki i ciekawe miejscaBezpieczeństwoNa stronie ministerstwa spraw zagranicznych możecie znaleźć ostrzeżenia dla podróżujących. Związane są one z ciągle nierozstrzygniętym sporem o Górski Krabach, który w praktyce nie wpływa w żaden sposób na bezpieczeństwo podróżujących. W rzeczywistości Armenia to gościnny kraj, który możecie zwiedzać bez jakim języku dogadam się na miejscu?Ormiański Dram (skrót: AMD) jest oficjalną walutą w Armenii oraz Republice Górskiego Karabachu. Każdy dram dzieli się na 100 lumów. Obecnie ( jeden złoty jest wart 133,35 AMD, a jeden dolar amerykański- 480,18 AMD. Aktualny kurs AMD możesz sprawdzić walutę zabrać do Armenii?Jeśli wybierasz się do Armenii, najwygodniej będzie zabrać ze sobą dolary i wymieniać je na bieżąco, na terenie kraju. Kantory znajdziecie w większych cenyW Armenii jest stosunkowo tanio, jednak ceny produktów w sklepach nie różnią się bardzo od tego co zobaczymy w Polsce, a w wielu przypadkach będzie nawet drożej. Na przykład za butelkę piwa zapłacimy średnio 450 dram. Chleb, czyli lawasz kosztuje tu między 350 a 500 dram (zależy ile placków jest w pakiecie, lawasz wypieka się w formie placków). Zdecydowanie warto kupować warzywa, które są tanie i świeże. Znajdziecie tu głównie pomidory, bakłażany, ogórki cebulę i paprykę. Opłaca się jeść na mieście. Za szawarmę (rodzaj kebaba z baraniny, zawijanego w lawasz) praktycznie w całej Armenii zapłacicie 850 dram. Z kolei przyzwoity posiłek w restauracji to w przeliczeniu koszt między 20 a 30 i geografia Armenii Mapa topograficzna Armenii (grafika na licencji CC, autor: Captain Blood, jest krajem górzystym, leży w północno-wschodniej części Wyżyny Armeńskiej, a większość jego powierzchni znajduje się powyżej 1000 m Od północy ogranicza ją pasmo Małego Kaukazu. Choć nie tak zróżnicowana geograficznie jak Gruzja, Armenia posiada swoje własne, surowe piękno, któremu trudno się oprzeć. Armenię najlepiej odwiedzić wiosną, wówczas trawiaste wyżyny rozkwitają, a Armenia zamienia się w bujny ogród Kaukazu. Latem trawy żółkną, spalone promieniami słońca. Temperatury w lipcu i sierpniu nierzadko przekraczają 30 stopni Celsjusza. Dla odmiany zima potrafi być sroga i mroźna, a drogi do mniejszych miejscowości często bywają Sewan, ormiańskie morzeChoć Armenia nie posiada dostępu do morza, znajduje się tu jedno z największych wysokogórskich jezior świata i największy akwen na Kuakazie. Jezioro Sewan rozpościera się na wysokości 1900 m i przez mieszkańców kraju nazywane jest Ormiańskim Morzem. Pochodzi stąd większość miejscowego zaopatrzenia w ryby i raki (które są lokalnym przysmakiem). Brzegi jeziora są mocno zróżnicowane, znajdziecie tu kamieniste plaże, a także piaszczyste wybrzeże porośnięte sosnowymi lasami. Okolice Sewanu zamieszkują rozmaite gatunki ptactwa wodnego, między innymi ibisy, a jeśli będziecie mieć szczęście, spotkacie też pelikany. Więcej informacji znajdziecie we wpisie: Jezioro Sewan. Nad brzegiem Ormiańskiego MorzaAragac i AraratNajwyższy szczyt Armenii, Aragac, wznosi się na wysokość 4090 m Podobnie jak jego większy kuzyn- Ararat- jest wygasłym wulkanem, a cały obszar Wyżyny Armeńskiej pozostaje aktywny sejsmicznie. Prawdziwym symbolem Armenii jest Ararat, Masis, góra o dwóch wierzchołkach, z których wyższy osiąga wysokość 5137 m Aragac, okolice Jeziora KariArarat to święta góra Ormian. Darzony był kultem już w czasach starożytnych, a według Biblii, na jego zboczu miała osiąść Arka Noego. Dwa szczyty Araratu podziwiać można z Erywania, a przedstawienie góry obecne jest także w godle kraju. Góra znajduje się w obrębie ziem historycznie przynależnych do Ormian, jednak obecnie leży poza granicami kraju, na terytorium kraina dzieci AramaChoć mieszkańców Armenii nazywamy Ormianami, oni sami we własnym języku określają się mianem Hajer, a swój kraj- Hajastan (czyli kraj Hajów, sufix –stan pochodzi z języka perskiego i pojawił się w okresie średniowicza).Mityczny Hajk Nahapet, przodek wszystkich OrmianWedług tradycji, protoplastą narodu Ormiańskiego był legendarny Hajk Nahapet, syn Torgoma, wnuk Gomera, prawnuk Jafeta i praprawnuk samego Noego. Zgodnie z legendą Hajk i Bel, Hajk wdał się w konflikt z Belem, królem Babilonu (przez niektórych badaczy utożsamianym z Nimrodem). W roku 2492 w okolicach Jeziora Wan (dzisiejsza Turcja) doszło do potyczki, zwanej Djutsaznamart (Ormiańskie słowo Դյուցազնամարտ, Bitwa Gigantów), w której trakcie Hajk posłał swego adwersarza na tamten świat celnym strzałem z łuku. Zwycięski Hajk, wraz ze swoim ludem osiedlić miał się u podnóży góry Ararat, gdzie założył nowy kraj, nazwany od jego legenda Hajka Nahapeta wydaje się bez mała romantyczna, współcześni badacze poszukują bardziej ugruntowanych w rzeczywistości poszlak na pochodzenie nazwy kraju. Pierwsze wzmianki na temat państwa Hajów znaleźć można już w pochodzących z około V wieku pracach Faustusa z Bizancjum i kilku innych kronikarzy z tego okresu. Część naukowców postuluje, iż nazwa Hajk może wywodzić się od Hajasa-Azzi, konfederacji dwóch państw podległych HetytomWięc skąd wzięła się nazwa Armenia?Do końca nie wiadomo. Ludowe przekazy wskazują na Arama, kolejnego biblijnego herosa, który miał być potomkiem samego Hajka. W ten sposób kolejny mityczny bohater ląduje na liście protoplastów narodu. Z naukowego punktu widzenia, określenie Armenia jest egzonimem, który dotarł do Europy za pośrednictwem greckich przekazów. Forma Armina pojawia się już na pochodzącej z 515 roku inskrypcji z Behistun. Jednak pewne poszlaki wskazują, że etymologia Armenii może być jeszcze starsza. Źródła Akadyjskie, datowane na około 2400 rok wspominają nazwę ludu Armani, który miał zamieszkiwać południowe obszary Wyżyny Armeńskiej, w pobliżu Jeziora Wan. Warto zaznaczyć, że do dziś w języku Asysryjskim w odniesieniu do Ormian używa się tego samego określenia Armani. Nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia ze starożytną nacją. Historia Armenii jest tak długa i bogata, że zasługuje na serię osobnych wpisów, poświęconych poszczególnym okresom. Dość wspomnieć, że na przestrzeni dziejów na terenach Wyżyny Armeńskiej (i nie tylko!) rozwijało się i funkcjonowało kilka różnych organizmów państwowych, których bezpośrednią kontynuatorką jest dzisiejsza Republika są Ormianie? Miejscowa kultura i zwyczajeJuż na początku V wieku grecki dziejopisarz Ksenofont, odwiedziwszy wioski ormiańskie w trakcie wypraw wojennych przeciwko Persji, podkreślał gościnność tego ludu. Dziś podróżując przez bezkresy Wyżyny Armeńskiej, wciąż można doświadczyć tych samych pozytywnych wrażeń. Ormianie są bardzo otwarci, ekspedientki w sklepach obsługują nas z uśmiechem, na każdym kroku ktoś zaczepia, zagaduje, usiłuje nawiązać rozmowę. Ludzie są tutaj pomocni i bezinteresowni. Szczególną ciekawość okazują nam dzieci, które widząc objuczonych sakwami rowerzystów, nie mogą powstrzymać zafascynowania. Pewnego razu, przejeżdżając przez niewielką wioskę, gdzieś w okolicach Giumri, spotyka nas zabawna sytuacja. Na widok trzech egzotycznie wyglądających postaci na rowerach gromada wiejskich dzieciaków przerywa mecz piłki nożnej i w pośpiechu rzuca się w naszym kierunku. Amerikacineri! Amerikacineri! (Amreykanie! Amerykanie!) krzyczą podekscytowane…Mieszkańcy Hajastanu są bardzo rodzinni i mają dużo dzieci. Tutaj rodzina to nie tylko dzieci, rodzice i dziadkowie, ale też grono ciotek, wujów, bliższych i dalszych kuzynów i kuzynek. Ormianie lubią spędzać czas z rodziną, a młode dziewczyny wcześnie wychodzą tu za mąż i zabierają się za wychowywanie potomstwa. Dwudziestokilkuletnia dziewczyna bez męża i dzieci to tutaj stara Ormiański – religia w życiu HajówOdwiedzając Armenię, bardzo szybko natkniecie się na pierwsze oznaki religijności mieszkańców tego niewielkiego kraju. Przy drogach i w ważnych miejscach napotkacie chaczkary, kamienne krzyże wyrzeźbione w płytach z różowego tufu wulkanicznego. Znajdziecie tu wiele zabytkowych kościołów i monastyrów. Na pierwszy rzut oka przypominać mogą Wam prawosławne cerkwie, ale nie dajcie się zwieść! Kościół Ormiański jest starszy niż katolicyzm i prawosławie i stanowi samodzielny byt, na którego czele stoi Katlikos. Już w 301 roku Ormiański władca Tiridates III przyjął chrzest z rąk Grzegorza Oświeciciela, czyniąc Armenię pierwszym chrześcijańskim krajem świata. Do dziś miejsca związane z kultem religijnym cieszą się wśród ormiańskich pielgrzymów ogromną popularnością, a klasztor Chor Wirap na tle Araratu, miejsce o szczególnej wartości sakralnej, stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych symboli polityczna i ekonomicznaW Armenii nie ma lekkiego życia. Od czasu upadku związku radzieckiego i ogłoszenia przez Armenię niepodległości w roku 1991, kraj nie zdołał do końca podźwignąć się z kryzysu. Położony na styku kontynentów, pomiędzy potęgami Turcji, Persji i Rosji Hajastan przez stulecia odgrywał rolę pionka na szachownicy potężniejszych graczy. Obecnie rozwój utrudnia skomplikowana sytuacja polityczna, w jakiej znajduje się Armenia. Uwikłana w konflikt o Górski Karabach, Armenia już od wczesnych lat 90. pozostaje w dużej części odizolowana gospodarczo od swoich sąsiadów. Jednak bunkry i zasieki nie znajdują się jedynie od strony Azerbejdżanu. Od czasu ludobójstwa Ormian z roku 1915 stosunki dyplomatyczne z Turcją również pozostają zamrożone. Zamknięte granice utrudniają wymianę gospodarczą, a napięcia na linii Erywań-Ankara i Erywań-Baku utrudniają zbliżenie z z przymusu, Armenia wciąż pozostaje w bliskich relacjach z Rosją, która potrzebuje strategicznie położonego sprzymierzeńca w regionie. To dzięki pomocy Rosji Ormianie zdołali wygrać konflikt o Górski Krabach, jednak do dziś płacą za to ogromną cenę. W ramach spłaty długów ogromna część ormiańskiego przemysłu przeszła w ręce Rosjan. Wśród politycznych elit panuje wysoki poziom korupcji, a wielu dzisiejszych polityków wybiło się właśnie podczas wojny o Krabach ( aktualny prezydent, Serdż Sarkisjan). W kraju występują ogromne nierówności społeczne, a poziom bezrobocia w roku 2017 oscylował w okolicach 17-19%.Diaspora ormiańskaNic dziwnego, że tak wielu mieszkańców Hajastanu decyduje się na opuszczenie kraju. Początki emigracji Ormian miały miejsce już na przełomie X i XI wieku, kiedy większa część królestwa Wielkiej Armenii podbita została przez Turków Seldżuckich i Bizancjum. Wówczas wielu mieszkańców wyruszyło na Ruś i dalej do Europy (ormiańskie osadnictwo udokumentowane zostało na Krymie, w skalnym mieście Czufut-Kale), a po podboju przez Mongołów na poszukiwania nowego domu udały się kolejne rzesze ludności. Jednak prawdziwy eksodus mieszkańców Armenii wiąże się z ludobójstwem z 1915 roku, w którego trakcie tureckie władze wymordowały około 1,5 miliona chrześcijan (przede wszystkim Ormian, ale także Asyryjczyków, Jazydów i innych). Około 500 tysięcy Ormian ocalałych z rzezi zdołało rozproszyć się po świecie, tworząc pierwszą diasporę. Kolejna fala emigracji miała miejsce po upadku związku radzieckiego. Dziś poza granicami ojczyzny żyje około 7 000 000 Ormian, co czyni ich diasporę jedną z najliczniejszych na świecie. Warto zaznaczyć, iż nawet poza Armenią, Ormianie nie zapominają o swej Ojczyźnie. Tożsamość narodowa jest u nich bardzo silnie naznaczona, a wspólnoty ormiańskie także na emigracji kultywują swoje w Polsce Abgarowicz – polski herb szlachecki, pochodzenia w XIV wieku, po przyłączeniu Lwowa, w Rzeczpospolitej pojawiła się społeczność ormiańska. Ponieważ gminy ormiańskie cieszyły się pewną dozą autonomii, osadnictwo rozwijało się, a poomkowie Hajka Nahapeta, często parający się kupiectwem, szybko stali się zamożną i dobrze wyedukowaną częścią społeczeństwa. Dziś większość Ormian zamieszkujących Polskę to przedstawiciele i potomkowie nowej emigracji. Polska, w porównaniu z Armenią jawi się jako stabilny i względnie zamożny kraj. Poznani w trakcie podróży Ormiannie często wspominali Polskę. Zadziwiające jak wielu z nich miało okazję odwiedzić nasz kraj lub ma tam kogoś z i kowboje, czyli życie codzienne mieszkańców HajastanuHakob, mężczyzna spotkany w okolicach Giumri, wspomina Polskę. Mieszkał tu przez kilka lat, brat ściągnął go do Warszawy. Hakob starał się jakoś odnaleźć w nowej rzeczywistości. Pracował, a właściwie handlował na bazarze, który funkcjonował niegdyś na stadionie X-lecia. W kraju przebywał nielegalnie, bez wizy. Kiedy sprawa wyszła na jaw, musiał wrócić do kraju. Dziś Hakob spędza dnie, przepędzając stado kóz i owiec poprzez trawiaste pastwiska. Tęskni za Polską i wciąż marzy, iż pewnego dnia wróci do Warszawy i przywiezie tam swoją mieszkańców Armenii utrzymuje się z hodowli. Pośród bezkresów Wyżyny Armeńskiej spotkacie pasterzy, prowadzących stada kóz i owiec. Ormiańscy kowboje konno pędzą stada bydła przez trawiaste pustacie. Mimo wszystko, największa część społeczeństwa Armenii zamieszkuje ośrodki miejskie. W samym Erywaniu żyje sporo ponad milion ludzi, co stanowi około 1/3 mieszkańców kraju. W wielu mniejszych miastach nie ma tak wielu możliwości jak w stolicy. Młodzi ludzie chętnie opuszczają kraj. Wielu z nich wyjeżdża do Rosji, z którą Armenia pozostaje w bliskich relacjach. Edukacja jest dla młodych szansą na poprawę bytu a ci, którzy mają szczęście wyjechać na studia do stolicy, rzadko wracają. Erywań jest miastem w pełni europejskim i otwiera przed młodymi Ormianami nowe perspektywy. Ten, kto pozostanie na prowincji, musi ponosić trudy wiejskiego życia. Choć kraj jest górzysty, znajduje się tu wiele w miarę płaskich przestrzeni, które pozwalają na uprawę roli. Dlatego przemierzając Armenię latem, zapamiętacie złociste wzgórza, obsiane czego słynie Armenia?Słodkie moreleArmenia to nie tylko stada kóz i złociste pola pszenicy. Ciepły klimat sprzyja uprawie moreli. Z ich drewna wykonuje się m. in. narodowy ormiański instrument, duduk, a słoiki z przetworami znajdziecie na przydrożnych straganach. Czy wiecie, że łacińska nazwa moreli brzmi prunus armeniaca? W dosłownym tłumaczeniu: ormiańska wino i brandy Brandy AraratW promieniach słońca dojrzewają też dorodne arbuzy i melony. Jednak, przede wszystkim, Armenia słynie z wybornego wina. Zwłaszcza w okolicach Areni, nagrzane słońcem wyżyny stwarzają idealne warunki do uprawy winorośli. Miejscowe wino jest słodkie, a produktem jego destylacji jest trunek znany i ceniony w świecie: brandy Ararat. Anegdota mówi, iż podczas konferencji w Jałcie sam Winston Churchill, poczęstowany przez Stalina kieliszkiem Araratu, zachwycił się trunkiem do tego stopnia, iż począł regularnie zamawiać zapasy brandy prosto z Erywania. Podobno rocznie importował aż 400 butelek tkane ormiańskie dywanyPrzeznaczone do zawieszenia na ścianie (po dziełach sztuki nie depcze się butami) i zdobione bogatym wzornictwem dywany, do dziś ręcznie wyrabia się w Stepanakercie, stolicy Górskiego Karabachu. Na obszarze Armenii dywany wyplatano już w siódmym stuleciu Najstarszy (niemal) kompletny dywan, pochodzenia (najprawdopodobniej) ormiańskiego został odnaleziony w grobowcu Pazyryk na Syberii. Powstał pomiędzy V a III wiekiem Dywan z kurhanu Pazyryk
Mężczyźni niejednokrotnie mają kłopot z odczytywaniem zainteresowania kobiet w początkowych etapach znajomości. Jedni szukają porad w Internecie, wpisując hasła w wyszukiwarkę, inni proszą o pomoc starszą siostrę lub kuzynkę, a jeszcze inni błądzą po omacku w znajomości, licząc, że jakoś to będzie… Księżniczka uwięziona w wieży? My mężczyźni, często żyjemy w błędnym przekonaniu, że kobiety są delikatne, nieśmiałe i właściwie nie wiadomo o co im chodzi. Dlaczego? Aby znaleźć odpowiedź, musimy zasiąść za sterami wehikułu czasu i odbyć podróż do przeszłości… Nasze wzorce już od dzieciństwa były kształtowane przez baśnie i legendy. Słuchaliśmy opowieści o księżniczce zamkniętej w wysokiej wieży, która czekała na odważnego rycerza - wybawcę… Rodzice czytali nam baśnie o dalekich krainach i pięknych córkach królów, które były tak mocno chronione, że tylko najsilniejszy, najsprytniejszy i najbogatszy książę był w stanie je zdobyć. Nawet Alladyn, gdy zapragnął poślubić Halimę - córkę sułtana, musiał przysłać w podarku czterdziestu niewolników, każdy z nich powinien przynieść skrzynię szlachetnych kamieni, a czterdziestu arabskich wojowników miało ochraniać te skarby. Już wtedy zaczął kiełkować w naszych głowach stereotyp, że kobiety to rozkapryszone księżniczki, do których kluczem jest status społeczny, siła i bogactwo. Filmy, seriale czy utwory muzyczne tylko pogłębiają to błędne przekonanie - na każdym kroku da się odczuć presję, że jeśli jesteś zbudowany niczym Apollo i bogaty jak cesarz, to masz wszystko… a jeśli jesteś przeciętny, to nie zasługujesz na nic. Czy oznacza to, że jedynie wybrańcy mają szansę na ciekawe życie i szczęśliwy związek? Czy jedyną drogą do zainteresowania sobą kobiety jest wypchany portfel, wysportowane ciało i modne ubrania z najwyższej półki? Nasze randki przy kuchennym stole >> Najwyższy czas wziąć się za siebie Gdyby rzeczywiście dla kobiet liczył się wyłącznie wygląd i majątek partnera, to żylibyśmy w świecie setek milionów singli, a żony mieliby wyłącznie ci najprzystojniejsi i najbogatsi mężczyźni… Wszyscy dobrze wiemy, że tak nie jest. Każdego dnia na swojej drodze spotykamy przeciętnych facetów, którzy nie są modelami, nie zarabiają 80 tys. zł miesięcznie i nie mieszkają na najwyższych piętrach ekskluzywnych apartamentowców… mimo to są w szczęśliwych związkach i założyli rodziny. Nie oznacza to jednak, że my, potomkowie Adama, mamy w ogóle nic nie robić i czekać aż kobieta łaskawie się nami zainteresuje. One też mają pewne standardy i wymagania odnośnie mężczyzn, więc powinniśmy to uszanować i zacząć działać. Oczywiście jest pewna grupa kobiet, które są rozkapryszone i mają zbyt wygórowane wymagania, więc idealnie nadawałyby się na bohaterki niektórych baśni (potwierdzają to również inne kobiety!). Na szczęście jest to zaledwie niewielki odsetek, a zdecydowana większość kobiet jest normalna. Powtórzę jeszcze raz ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ KOBIET JEST NORMALNA. One nie mają wygórowanych wymagań… chcą aby facet: dbał o siebie, był pracowity i rozsądnie gospodarował pieniędzmi, zapewniał bezpieczeństwo, wspierał je w trudnych chwilach i co najważniejsze - był pewny siebie oraz potrafił przejąć inicjatywę by podejmować kluczowe decyzje. Kobiety nie akceptują nieśmiałych chłopców, którzy nieustannie unikają odpowiedzialności oraz takich którzy są miłosnymi wampirami i błagają o odwzajemnienie uczuć. Jedni i drudzy od razu trafiają do szufladki z napisem "przyjaciel". Szanowny mężczyzno, jeśli weźmiesz się w garść i zaczniesz pracować nad sobą, to wielokrotnie zwiększysz swoje szanse na poznanie odpowiedniej dziewczyny. Miej na uwadze, że jest to jedynie droga a nie klucz do sukcesu, bo mimo wszystko trzeba mieć jeszcze odrobinę… szczęścia.' Skąd wiedzieć, że to "ten" albo czy to "ta"? >> Miłość to loteria? Niektórzy twierdzą, że prędzej wygrają główną nagrodę na loterii, niż znajdą miłość swojego życia. Fortuna, jak to fortuna… kołem się toczy, więc tak naprawdę nie wiesz, kiedy trafisz na tę jedyną, prawdziwą miłość… Jednak statystyki nie kłamią… Jeśli wyglądałbyś jak Jack Sparrow i posiadał niewyobrażalnie duży majątek… to ze 100 poznanych kobiet; połowa nie byłaby tobą zainteresowana! Dlaczego? To proste - są już w szczęśliwych związkach, prowadzą satysfakcjonujące życie, lub najzwyczajniej w świecie… nie byłbyś w ich typie. Z pozostałych 50; około 20 kobiet nie spodobałoby się tobie, więc ty nie chciałbyś ich bliżej poznać. Z 30 osobowej grupy zainteresowanych kobiet, które tobie przypadły do gustu, około 20 wykruszyłoby się w ciągu kilku spotkań. Różnica charakterów, odmienne oczekiwania i priorytety w życiu albo zwykła utrata zainteresowania. Krótko mówiąc, ze 100 osobowej grupy, pozostałoby ci zaledwie 10, z którymi byłaby szansa na większą ilość spotkań, z nadzieją na odnalezienie tej jedynej miłości swojego życia. Ten przykład uświadamia nam, że nie powinniśmy obwiniać kobiet za brak zainteresowania. Jeśli go nie ma… to go nie ma. Trudno. Taka jest ludzka natura. Nie wszyscy nam się podobają, więc i my nie wszystkim musimy się podobać. Warto pracować nad najlepszą wersją siebie i poznawać nowych ludzi, a zainteresowane kobiety pojawią się "jakby znikąd". Tylko jak odczytać, że kobieta jest zainteresowana? Nie martw się, jest na to kilka sposobów. Patrz na zachowanie kobiet Oskar Wilde powiedział "Jeśli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta (…), nie słuchaj tego, co mówi, patrz na nią". Myślę, że sporo w tym prawdy - dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Codziennie do naszych uszu wpływa ocean ciepłych słów, obietnic, chęci pomocy; ale niestety bardzo często są to tylko puste słowa, które nie mają pokrycia w czynach. Dlatego warto uważnie przyglądać zachowaniom ludzi, a słowa przecedzać przez sito dystansu i obiektywności. Pewnie teraz w głowie krąży ci myśl typu: "No dobrze. Teoria teorią…od 10 minut czytam ten artykuł, a nadal nie wiem jak odczytać zainteresowanie kobiet. Poznałem fajną dziewczynę i wciąż mam wątpliwości, czy ona chciałaby dalej rozwijać tę relację". 4 oznaki zainteresowania Wcielając w życie powyższe słowa Oscara Wilde, z pewnością o wiele łatwiej będziesz odczytywał zainteresowanie nowo poznanych kobiet. Oto 4 najważniejsze oznaki: 1. Kontakt wzrokowy i uśmiech Lubimy patrzeć na to, co nam się podoba. My mężczyźni z zaciekawieniem kierujemy nasz wzrok na atrakcyjne kobiety, sportowe auta czy ekskluzywne domy. Podobnie jest z kobietami - one też uwielbiają patrzeć na to, co im przypadnie do gustu. Jeśli spodobałeś się nieznajomej dziewczynie, ona będzie na ciebie spoglądać co jakiś czas przez kilka sekund. Spojrzenie będzie raczej subtelne, gdyż wiele dziewczyn po prostu wstydzi się, zaczepiać facetów, więc będą starały się "ściągnąć ciebie wzrokiem". Gdy się znacie i macie wspólne grono znajomych, kobieta będzie próbowała jak najczęściej nawiązać z tobą kontakt wzrokowy. Bardzo często będzie się do ciebie uśmiechać, a także zauważysz, że ona cały czas przebywa w miarę blisko ciebie. Jak tylko dostrzeżesz, że kobieta nawiązuje z tobą kontakt wzrokowy i przesyła ci serdeczny uśmiech - działaj. Najgorsza rzecz jaką wtedy możesz zrobić, to czekać i zastanawiać się co powiedzieć - wielu mężczyzn zwleka zbyt długo, próbuje ułożyć idealny tekst… aż w końcu zagubią się w swoim pokrętnym myśleniu i ostatecznie rezygnują z zapoznania się. 2. Zainteresowanie w rozmowie Zapoznaliście się i rozmawiacie. Warto pamiętać, aby w tym czasie nie poruszać tematów o pracy, związkach czy pogodzie. Wszyscy faceci o tym rozmawiają. Wieje nudą. Podczas rozmowy szybko zauważysz, czy dziewczyna wykazuje jakiekolwiek zainteresowanie tobą. Jeśli dopytuje o szczegóły z twojego życia, opowiada różne historie sobie i wciąż się uśmiecha, to możesz być spokojny - najprawdopodobniej wpadłeś jej w oko. Gdy dodatkowo ona śmieje się z twoich żartów (nawet jeśli uważasz, że to, co powiedziałeś nie było aż takie śmieszne) i od czasu do czasu delikatnie dotknie twojego ramienia lub ręki, to jest duże prawdopodobieństwo, że będzie chciała poznać cię bliżej. Oczywiście nie odpowiadaj na wszystkie jej pytania jak na spowiedzi i nie nakręcaj się zbytnio marzeniami o związku. Dzięki temu wyróżnisz się spośród tysięcy mężczyzn, którzy pragną jak najszybciej rozkochać w sobie kobietę. Patrz obiektywnie na jej zachowanie. Często dziewczyny są po prostu miłe, ale nie są zainteresowane. Aby to sprawdzić, powinieneś zrobić kolejny krok. 3. Numer telefonu Rozmowa przebiegła bardzo miło, więc nadszedł czas na wzięcie numeru telefonu. Tak. To ten moment. Po prostu poproś ją o numer i czekaj na odpowiedź. Jeśli kobieta cię polubiła i chce rozwijać znajomość, poda ci go bez wahania. Nie pytaj o maila czy o konto na portalu społecznościowym - tym zadowolą się tylko amatorzy. Ty pokażesz swoją pewność siebie, pytając o numer tel. Nie daj się nabrać na wymówki "Nie znamy się jeszcze za dobrze". Jeśli szuka usprawiedliwienia, to oznacza, że po prostu nie chce cię lepiej poznać. Ona podjęła decyzję "przyjaciel czy partner" już w pierwszych sekundach waszej rozmowy, więc jeśli jest na "nie", to nie ma sensu przekonywać jej logicznie. Lepiej wykorzystać ten czas na poznanie innych dziewczyn. Nie obrażaj się, nie krzycz… pożegnaj się z klasą i z uśmiechem. Nie warto palić za sobą mostów. W ten sposób wyrobisz sobie dobrą opinię, a być może ona niebawem podczas rozmowy z koleżankami wspomni o tobie i okaże się, że któraś z nich chciałaby cię poznać… 4. Umówienie spotkania Dziewczyna podała ci swój numer. Czas na twój kolejny krok - czyli umówienie spotkania. Tu także powinieneś wykazać się pewnością siebie i umiejętnością brania odpowiedzialności za swoje działania. To ty organizujesz spotkanie. Zaproponuj termin i czekaj na odpowiedź. Jeśli się zgodzi bez wahania, to jesteś na dobrej drodze. Gdy szuka wymówki lub co gorsze… odwołuje spotkanie w ostatniej chwili… oznacza to brak szacunku do ciebie. Nie daj się nabrać na teksty "nie wiem", "zobaczymy", "zadzwoń jutro, to ci potwierdzę"… jest to brak zainteresowania z jej strony. Zastanów się… gdyby dziewczyna (która ci się podoba), zaproponowała ci spotkanie, to zwlekałbyś z odpowiedzią i szukał wymówek? Czy raczej byś się zgodził bez namysłu i przesunął wszystkie możliwe plany, aby tylko znaleźć dla niej czas? I co? Widzisz teraz różnicę? W ciągu kilku pierwszych spotkań unikaj zapraszania nowo poznanej dziewczyny na wspólne wyjścia ze znajomymi. Po pierwsze, nałożysz na siebie niepotrzebną presję (znajomi będą was obserwować i niejednokrotnie przeszkadzać w bliższym poznaniu się); a po drugie jeśli coś nie wypali, będziesz musiał tłumaczyć się i wyjaśniać co się stało i dlaczego znów jesteś sam. Na spotkania w większym gronie przyjdzie czas… początkowe randki powinny odbywać się we dwójkę. Jeśli widzisz powyższe oznaki zainteresowania, to powoli rozwijaj znajomość i błagam cię… nie wyskakuj od razu z deklaracjami o swojej miłości. Poczekaj aż relacja się rozwinie. Gdy zbyt szybko ujawnisz swoje wysokie zainteresowanie, dziewczyna uzna cię za uczuciowego żebraka i szybko zakończy znajomość. Pracuj nad najlepszą wersją siebie i unikaj pływania w marzeniach - gdy będziesz zbyt mocno rozmyślał o nowo poznanej dziewczynie, nałożysz na siebie niepotrzebną presję, która zniszczy tę znajomość. "Jeśli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta (…), nie słuchaj tego, co mówi, patrz na nią". Oskar Wilde Zbyszek Chęciński - zawodowo - specjalista w międzynarodowej firmie, prywatnie - miłośnik psychologii, samorozwoju, motywacji i poszerzania strefy komfortu. W młodości dość nieśmiały i skryty. Od 2012 roku intensywnie pracuje nad swoim charakterem. Z czasem poszerzanie strefy komfortu oraz dążenie do zwiększenia pewności siebie, przerodziły się w jego hobby. Nadal pracuje nad najlepszą wersją siebie i jednocześnie pomaga innym w znalezieniu drogi do satysfakcjonującego życia
Aktorka, modelka, aktywistka. Bez niej „Euforia” byłaby dobrym serialem. Z nią jest serialem wybitnym i wybitnie przełomowym. Seks dorosłego z nieletnią. Pokazany z bliska. Gołe penisy. Pokazane z bliska, i to prawie 30 razy w jednym odcinku. Nastolatki zarabiające na nowe ciuchy pracą seksualną. Przemoc – w domu, łóżku, życiu. Narkotyki. Tak, to wszystko można było zobaczyć w pierwszym sezonie „Euforii”, i to większość w odcinku otwierającym serię. Dlatego produkcja napisana i wyreżyserowana przez Sama Levinsona wzbudzała tyle kontrowersji, a grupa konserwatywnych rodziców domagała się wycofania serialu z emisji. A obok toczyła się jeszcze dyskusja o jego wiarygodności – bo jedni dorośli uważali, że nastolatki nie zachowują się tak jak bohaterowie „Euforii”, drudzy zaś umierali ze strachu, że postacie z serialu nie różnią się niczym od ich własnych dzieci. Nie można sprowadzać „Euforii” wyłącznie do pstrokatych wizualizacji narkotykowych tripów i surowych scen seksu, który bywa brutalny. To produkcja, w której nie unika się trudnych, niewygodnych tematów. Bo są to ważne tematy dla pokolenia, o którym opowiada serial. Dla dzieciaków wychowanych na porno pełnym przemocy i mediach społecznościowych, w których szerokimi zasięgami nagradza się bardzo wąskie kanony urody i stylu życia. „Euforia” pokazuje młode osoby, które nie lubią siebie i swoich ciał, pogrążone w kryzysach psychicznych, autoagresywne. Tu nie ma przesłodzonych bajek o efektywnym wychodzeniu z nałogu. Tu nie jest miło. Ale jest prawdziwie – na pewno jeśli chodzi o niełatwy temat tożsamości płciowej i seksualnej. Co jest tak rewolucyjnego w „Euforii”? To serial, którego jedną z głównych bohaterek jest osoba transpłciowa i gra ją osoba transpłciowa. To pierwsza komercyjna produkcja, która poważnie potraktowała postulaty równej reprezentacji w popkulturze. I tak, teraz wchodzi Hunter Schafer w tej swojej stylizacji na technoelfa, obsypana brokatem, w neonowym makijażu. Chcę być jak ocean „Zawsze lepiej, gdy osobę trans gra osoba trans” – Hunter Schafer tłumaczyła w rozmowie z „The New York Times”. „Po pierwsze, jest już wystarczająco wielu cispłciowych aktorów w Hollywood. A po drugie, to transpłciowa osoba może wnieść własne doświadczenia do scen, które gra. Cispłciowy aktor może posłużyć się konceptem i zrobić to świetnie, ale nie ma tego asa w rękawie, którym jest osobiste doświadczenie. Osoby transpłciowe zasługują na własną reprezentację w telewizji, ich miejsca nie powinni zajmować ludzie, którzy ich nigdy w pełni nie zrozumieją”. Nie będę rozpisywać się o tym, jak ważna jest równa, sprawiedliwa reprezentacja wszystkich osób żyjących w społeczeństwie, wszystkich płci, kolorów skóry, orientacji seksualnych. Już nie trzeba tłumaczyć teorii, wystarczy obejrzeć „Euforię”, żeby zrozumieć praktyczną potęgę równej reprezentacji. Mówiąc prościej: to działa. Hunter Schafer wielokrotnie podkreślała w wywiadach, że od początku miała duży wpływ na graną przez siebie postać. Dla tych, którzy nie widzieli: serialowa Jules jest transpłciową nastolatką, jest nowa w mieście, szybko zaprzyjaźnia się z główną bohaterką Rue (w tej roli jak zawsze wspaniała Zendaya). Pierwszy sezon to długie i żmudne batalie Jules o własną tożsamość. Sprawdza, kim chce być i jak chce wyglądać, z kim i jak uprawiać seks, z kim i jak być w związku. „Euforia” opowiada o transpłciowości z szacunkiem, ale bez politycznie poprawnych uników. I wielka w tym zasługa Hunter Schafer, bo to dzięki niej „Euforia” jest pierwszym serialem młodzieżowym, który pokazał tranzycję jako niezwykle skomplikowane emocjonalnie doświadczenie. Jest tu ktoś, kto nie widział odcinka specjalnego „Euforii”? Drugi sezon serialu miał zostać zrealizowany znacznie szybciej, ale pandemia zablokowała prace nad serią. W międzyczasie HBO wypuściło więc dwa bonusowe odcinki, taki pomost między pierwszym i drugim sezonem. Bardzo kameralne, w każdym zagrały po dwie, trzy osoby. Wyszły arcydzieła współczesnej telewizji. Scenariusz do tego poświęconego Jules napisała Schafer. To odcinek, który rozgrywa się w gabinecie terapeutycznym. Dziewczyna myśli o odstawieniu hormonów, więc zgłasza się na konsultację. „Jules kwestionuje swoją dotychczasową drogę, zadaje sobie bardzo ważne pytania o to, dlaczego wybrała taki kierunek tranzycji” – tak Schafer objaśniała pomysł na za- wartość swojego odcinka w wywiadzie dla serwisu IndieWire. „To bardzo ważna część zdrowego procesu zmiany płci. Trzeba sprawdzać i pytać siebie: dlaczego robię to, co robię? Jak się z tym czuję? Kim chcę być?”. Wcześniej kino i telewizja ograniczały doświadczenie osób trans do fizycznej zmiany płci, w historiach transbohaterów skupiano się na procedurach medycznych i biurokratycznych, które też są ważne, ale nie są całą historią. Hunter Schafer jako Jules rozszerza dotychczasowy sposób opowiadania o osobach transpłciowych. Dodaje emocje, zwraca uwagę na kontekst. W odcinku specjalnym Jules łapie się na tym, że realizuje stereotypowy model kobiecości – nie dlatego, że naprawdę czuje kobiecość jako delikatną i uległą, a dlatego, że dała sobie wmówić, że tylko taka kobiecość jest atrakcyjna. I wreszcie dochodzi do wniosku, że „chce być jak ocean, bo ocean jest jednocześnie k******o silny i k******o kobiecy”. Moje życie zaczęło się, gdy byłam już nastolatką „W Jules jest bardzo dużo mnie” – to już fragment wywiadu, którego Hunter Schafer udzieliła „Harper’s Bazaar”. „Niewyraźna granica między aktorem a postacią, którą gra, dodaje głębi tej postaci. Chociaż może ktoś powiedziałby, że marna ze mnie aktorka...”. Bo gra siebie? Hunter Schafer, podobnie jak grana przez nią Jules, jest młodą, transseksualną kobietą, utalentowaną artystycznie. I to pewnie tyle wspólnego. Jules została porzucona w dzieciństwie przez matkę alkoholiczkę. Schafer ma wspierających rodziców. Tak, jest córką pastora, ale takiego, który głośno mówi o potrzebie bezwarunkowej akceptacji, a kilka lat temu w otwartym liście do amerykańskich polityków nazwał osoby LGBT+ „pięknymi i cudownymi stworzeniami Boga”. Hunter Schafer dorastała w domu pełnym miłości i tolerancji, ale pytana o dzieciństwo mówi, że nie bardzo je pamięta. „To pewnie trochę smutne, ale i bardzo prawdziwe, że moje życie zaczęło się, gdy byłam już nastolatką. Wtedy zaczęłam żyć jako ja” – mówiła w „Harper’s Bazaar”. „Gdy świat na zewnątrz, twoje ciało, twoja osobowość nie pasują do tego, kim naprawdę jesteś, zamykasz się w sobie. Zanim poczułam się sobą we własnym ciele, żyłam bogatym życiem wewnętrznym”. Jak na osobę, która zaczęła w pełni korzystać z życia kilka lat temu, 23-letnia Schafer zdążyła już bardzo dużo zrobić. Była modelką w kampaniach największych marek i domów mody: od Prady, przez Diora, po Maison Margiela. Miała nawet studiować projektowanie mody w Londynie, ale akurat wtedy dostała rolę w „Euforii”. Pisała dla Style Rookie, modnego serwisu online, popularnego zwłaszcza wśród młodych feministek. Ach, i pozwała Karolinę Północną, stan, w którym mieszka jej rodzina. Hunter Schafer była najmłodszą powódką w głośnej sprawie dotyczącej „ustawy łazienkowej” (bathroom bill). Kilka lat temu konserwatywni politycy w Karolinie Północnej próbowali przeforsować prawo nakazujące korzystania z toalet w miejscach publicznych zgodnie z płcią przypisaną podczas narodzin. Dziś jesteś mężczyzną, ale urodziłeś się jako dziewczynka? Stoisz w kolejce do damskiej łazienki. Potworny, transfobiczny przepis, który ostatecznie nie został wprowadzony. Również dzięki aktywistycznej działalności Hunter Schafer. A jej działalność artystyczna? Schafer rysuje, pisze, gra w filmach i serialu. Ale zaznacza, że nie jest przywiązana do jednej konkretnej wizji kariery. Będzie próbować wszystkiego i zobaczy, w czym się sprawdzi. A jeśli we wszystkim będzie sprawdzać się tak świetnie jak w „Euforii”... Zobacz także: Tekst ukazał się pierwotnie w magazynie GLAMOUR (numer 2/2022).
co warto wiedzieć o dziewczynie