kto dojdzie do wisły kraków
Zdaniem działaczy KS Borek, taka argumentacja jest tylko pretekstem do tego, by mieszkańcy osiedla przy ul. Zdunów mieli możliwość dojścia na skróty np. do pętli tramwajowej w Borku
Największe sukcesy Wisły Kraków! [ZOBACZ UNIKALNE ZDJĘCIA] Bartosz Karcz. 28 lutego 2013, 10:50. Wisła - Lazio, Kraków 5 marca 2003 Jacek Kozioł. Mija 10 lat od czasu gdy "Biała Gwiazda
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków. Lech Poznań idzie na rekord. Tłumy na meczu z FK Bodo/Glimt. "Biała Gwiazda" poinformowała, że 21-letni
Kolejny wyjazd odwołany! Nikt nie chce mieć do czynienia z Wisłą Kraków? fot. Cyfrasport. Po tym, jak o pseudokibicach Wisły Kraków zrobiło się głośno w mediach za sprawą bójki w Radłowie, gdzie śmierć poniosła jedna osoba, inne grupy kibicowskie odwołują swoje przyjazdy na domowe starcia "Białej Gwiazdy".
Data utworzenia: 7 października 2022, 5:38. Wisła Kraków zaliczyła twarde lądowanie po spadku z PKO BP Ekstraklasy. Klub mierzy się dalej z problemami finansowymi, a sam zespół również nie spełnia oczekiwań. Prezes Białej Gwiazdy Władysław Nowak opowiada o najnowszych zmianach, ale także zapowiedział nadchodzące kroki, które
Frau Sucht Mann Für Eine Nacht. Opublikowano: czw, 21 lip 2022 18:29 Ostatnia modyfikacja: sob, 23 lip 2022 17:51 Autor: | Zdjęcie: Michał Toś Resovia Rzeszów podejmie Wisłę Kraków | foto Michał Toś Wiadomości W piątek (22 lipca) o godzinie 20:30 Resovia Rzeszów zmierzy się z Wisłą Kraków w ramach 2. kolejki Fortuna 1. Ligi. Obie drużyny nie wygrały swoich pierwszych meczów. Resovia Rzeszów Według przewidywań bukmacherów Resovia Rzeszów nie jest faworytem spotkania z Wisłą Kraków. W 1. kolejce tego sezonu podopieczni Tomasza Grzegorczyka musieli uznać wyższość Zagłębia Sosnowiec (1:2). Wówczas "Reska" szybko wyszła na prowadzenie, bo już w 2. minucie na listę strzelców wpisał się Mikulec. Jednak ostatecznie nie udało się dowieźć korzystnego rezultatu do końca. Teraz przed własną publicznością zawodników biało-czerwonych czeka jeszcze trudniejsze Kraków Popularna "Biała Gwiazda" również nie odniosła zwycięstwa w inauguracyjnym spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz (0:0). Po tym meczu na drużynę Jerzego Brzęczka spłynęła spora krytyka, wynikająca z braku zadowolenia ze stylu gry zespołu. Wisła Kraków oddała aż o 6 strzałów mniej od gości z Nowego Sącza. Teraz w Rzeszowie krakowianie chcą pokazać się z lepszej strony. Musimy pokazać charakter, poświęcenie i zaangażowanie, które dostrzegłem w poprzednim tygodniu, bo pomimo słabszej pierwszej połowy drużyna z całych sił dążyła do tego, by zdobyć trzy punkty na inaugurację. - powiedział Jerzy Brzęczek na oficjalnej konferencji przed meczem z zainteresowanie - Zainteresowanie piątkowym spotkaniem, liczba osób chętnych do osobistego uczestniczenia w tym piłkarskim wydarzeniu spowodowała wyczerpanie dostępnych miejsc na stadionie, a co za tym idzie puli biletów w sprzedaży. Dlatego też zmuszeni jesteśmy oficjalnie poinformować o zakończeniu procesu. - przekazano w komunikacie na oficjalnym profilu Resovii na Facebooku. ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
Wtorek, 14 czerwca 2022 r. Sebastian Ring jest kolejnym piłkarzem, który rozstaje się tego lata z Wisłą Kraków, ale pierwszym wobec którego uruchomiona została klauzula pozwalająca rozwiązać umowę w związku z degradacją drużyny z Ekstraklasy. Ring trafił do Wisły zimą bieżącego roku na zasadzie wolnego transferu ze szwedzkiego klubu Kalmar FF. Swój debiut zaliczył 6 lutego 2022 roku, w spotkaniu ligowym z Rakowem Częstochowa (0-2). Łącznie zagrał w naszych barwach w 6 spotkaniach, strzelając jednego gola. Źródło: Wisła Kraków SA, własne Redakcja Tagi:Sebastian RingTransferyWisła Kraków Zobacz także: « Maciej Kowal trenerem bramkarzy Rakowa Częstochowa « Serafin Szota piłkarzem Widzewa Łódź « Bartosz Jaroch piłkarzem Wisły Kraków « Fotogaleria z przedsezonowej konferencji prasowej Z Garbarnią przy Rydlówce » Michał Żyro zawodnikiem Wisły Kraków » Liga Narodów. Z Belgami bez punktów » Adrián Guľa trenerem DAC Dunajská Streda » Dodaj komentarz: 17 Komentarze: GrzegorzS No szłu nie było ale zapisał się bramka, która dała sygnał do pościgu za Płotczanami. ~~~koper Ring czyli Bartosz JAROCH NA LEWA STRONE ~~~Jarek Sebastian Słuszny ruch Brzęczka , ja już po pierwszym sparingu , dziwiłem się , że został zakontraktowany, z Płockiem strzelił a dwie zawalił bo tak krył . To kolejna zimowa kompromitacja Pasiecznego. ~~~Nick Ring Zapamiętam go głównie jako przykładnego ojca nowo narodzonego dziecka, bo w zasadzie z tego zasłynął w trakcie pobytu w Wiśle Kraków. O piłkarskich walorach ciężko cokolwiek sensownego napisać.. ~~~Jabadabad u Tata roku Przyszedł, pobawił dziecko na macierzyńskim, i odszedł. Teraz chociaż będzie miał więcej czasu dla dziecka i żony. Transfer nieporozumienie. ~~~mikowski Ring Duży niewypał. Być może sportowo okej, ale jak facet nie gra miesiąc zaraz po przyjściu do klubu bo dziecku mu się urodziło a teraz spóźnia się z przyjazdem bo ślub brata to potem nie dziwne, że facet nie ma formy. ~~~John Wick Miał ważny kontrakt... nie chciał odejść za porozumieniem stron,nikt sie po niego nie zgłaszał więc zastosowano ten nie do końca zgodny z przepisami UEFA sprawę do UEFA i kto wie czy nie przyjdzie płacić kolesiowi za Zarząd jest mega żałosny. ~~~Kibic20 @John Wick Czemu zakładasz takie czarne scenariusze. Myślisz, że na tej planecie nie ma ludzi uczciwych? Nie sądzę, żeby facet zgłaszał sprawę do UEFA, za tyle dobrego co Wisła dla niego zrobiła. Wierzę w uczciwość ludzka, po drugie, na pewno wszystko zostało prawnie załatwione. ~~~Britney ~~~szczebele k Powodzenia Dobra wiadomość! ~~~Zen Wisła I bardzo dobrze,wypad do piątej ligi angielskiej ~~~andrzej Do GrzegorzS Płotczanami ? Naprawdę ? A płotczanie to ci co stali za płotem ? Ty piszesz gorzej niż Wisła gra ~~~Marsjanin Zawrotna kariera Szwed explodowal przy Reymonta. Perelka. Pewnie idzie do Barcelony z Lewym. Mario Kolejny wynalazek Pasiecznego Piłkarz za słaby na ekstraklasę. Dobrze , że odchodzi sk04 Aż dziw bierze, że znalazł się w Naszym Klubie! Tak by pomyślał Kibic Białej Gwiazdy kiedyś, tj. przed przyjściem do Klubu Ratowników. Obecnie to jasny przykład niekompetencji i amatorszczyzny Właścicieli i ich pomagierów! Tak, chyba lepszego przykładu na to, kto obecnie rządzi w Klubie, nie znajdziemy! Nie wiem, co mieli w głowie ci, co Ringa zatrudnili, ale ten piłkarz obnażył ich ... Ech, szkoda pisać! ~~~kazek Zbyt podobny do Jarocha Zrezygnowali z niego, by ich nie pomylić Oczywiście żartuję sobie, a Sebastianowi życzę powodzenia w dalszej karierze ~~~GURULI76 Kto go kontraktowal!! Po pierwszym meczu pisalem ze Hanousek jest lepszy od niego nastepna kompromitacja po Klimencie!
W Wiśle ruch 30 gru 21 06:00 Ten tekst przeczytasz w 1 minutę Z drużyny Białej Gwiazdy może odejść jej najlepszy strzelec. Powstaje pytanie, kto go zastąpi. Foto: Michał Stańczyk / Newspix Yaw Yeboah może odejść z Wisły. Krakowski klub liczy na solidny zarobek. Od kilku dni nie ustają nowe wiadomości w sprawie skrzydłowego Wisły Kraków Yawa Yeboaha oraz jego ewentualnego transferu. Krakowski klub nie ukrywa, że przyjmie rozsądną ofertę za swojego zawodnika, jeśli takowa się pojawi. Sprzedaż Ghańczyka jest jednym z priorytetów finansowych w najbliższym czasie. Umowa Yeboaha kończy się w 2023 roku, więc to ostatni dzwonek, by Biała Gwiazda mogła solidnie zarobić na swoim skrzydłowym. Różne kierunki W ostatnich dniach w mediach przewijał się temat transferu Ghańczyka do meksykańskiego Atlético San Luis. Według informacji portalu „ aktualnie najbardziej prawdopodobnym kierunkiem jest amerykańskie United. Serwis informuje, że do decydujących rozmów dojdzie pod koniec tego tygodnia. Sam Yeboah obecnie przebywa w Ghanie. Wisła Kraków liczyła na to, że skrzydłowy wzbudzi jeszcze większe zainteresowanie dzięki występom w Pucharze Narodów Afryki, jednak piłkarz krakowskiego klubu nie znalazł się jednak w szerokiej kadrze na ten turniej. Kto za niego? W całym zamieszaniu nie można zapomnieć o tym, jak ważnym piłkarzem dla Białej Gwiazdy jest w ostatnim czasie Yeboah. Mimo że jest chimerycznym zawodnikiem i dobre spotkania przeplata bezbarwnymi, to i tak stanowi aktualnie największy ofensywny atut Białej Gwiazdy. Jest najlepszym strzelcem Wisły w tym sezonie z pięcioma golami. Oprócz tego Ghańczyk nie raz popisywał się efektownymi dryblingami, jak w meczu z Górnikiem Łęczna (3:0), gdy jego bramka po rajdzie była wówczas pokazywana w wielu światowych serwisach sportowych. Przed zarządem krakowskiego klubu spora zagwozdka. Gdy Yeboaha zabraknie, ktoś musi wskoczyć na jego miejsce. Biała Gwiazda będzie musiała znaleźć nowego skrzydłowego lub liczyć na to, że formę ustabilizuje Stefan Savić, Dor Hugi lub Piotr Starzyński. Data utworzenia: 30 grudnia 2021 06:00 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości.
fot. PressFocus Na zdjęciu: Wisła Kraków W piątek rozegrane zostały dwa pierwsze spotkania na zapleczu Ekstraklasy. Przed nadchodzącym sezonem pierwszoligowa stawka doczekała się poważnego “wzmocnienia”, jakim jest obecność w niej utytułowanej Wisły Kraków. Co wiemy o ekipie spod Wawelu przed startem rozgrywek? Czy Białą Gwiazdę stać na szybki powrót do elity? Po 26 latach gry w Ekstraklasie Wisła Kraków spadła na jej zapleczeW trakcie letniego okienka zespół Białej Gwiazdy opuściło już 15 zawodników, a liczba ta może wciąż się zwiększyćPodopieczni Jerzego Brzęczka ligowy sezon zaczną w sobotę. Na trybunach podczas domowego spotkania z Sandecją Nowy Sącz może zasiąść nawet 15 tysięcy krakowskich kibiców Nowa rzeczywistość Wisła Kraków znalazła się w zupełnie nowej rzeczywistości, w której musi odnaleźć się jak najszybciej, jeśli chce skrócić swój rozbrat z Ekstraklasą do minimum. Już w piątek wystartował nowy sezon pierwszoligowych rozgrywek, a Biała Gwiazda na swoją inaugurację poczeka do soboty. Wówczas podejmie w Krakowie dobrze znaną ekipę Sandecji Nowy Sącz, a zwycięstwo pod Wawelem traktowane jest w kategoriach obowiązku. Sezon 2022/2023 będzie pierwszym od blisko 30 lat, w trakcie którego nie zobaczymy ekstraklasowych popisów 13-krotnego mistrza Polski. Wydawało się, że Biała Gwiazda zwyczajnie spaść nie może i zawsze znajdzie się przynajmniej jeden zespół, kosztem którego zapewni sobie utrzymanie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Rzeczywistość okazała się niezwykle brutalna, choć Wisła Kraków na swój spadek konsekwentnie pracowała już od dłuższego czasu. Przed klubowymi władzami twardy orzech do zgryzienia. Powrót do Ekstraklasy wymaga naprawienia poczynionych w przeszłości pomyłek i niepowielania wielu złych decyzji, przy jednoczesnym mniejszym nakładzie finansowym i zdecydowanie mniejszym marginesie błędu. Dotychczasowe rządy trudno ocenić choćby dostatecznie, zatem rokowania przed kolejna kampanią nie mogą przesadnie napawać optymizmem. Jak krakowski klub działał na rynku transferowym w trakcie letniej przerwy? Czy jest gotowy na ciężką walkę o powrót do piłkarskiej elity? Wisła Kraków – transfery Odeszli: Marko PoletanovićSerafin SzotaJan KlimentSebastian RingMichal FrydrychMaciej SadlokNikola KuveljicStefan SavićElvis ManuGieorgij ŻukowMichal SkvarkaPaweł KieszekKacper Rosa Matej HanousekGio Citaiszwili Przybyli: Igor ŁasickiIvan Borna Jelic BaltaMichael PereiraBartosz JarochVullnet BashaMichał ŻyroJakub NiewiadomskiDorian Frątczak Letnie okienko transferowe w wykonaniu Wisły Kraków trzeba określić mianem poważnej transformacji. Transformacji z drużyny drogiej i niezbalansowanej w zdecydowanie tańszą i – przynajmniej w teorii – nieco równiejszą we wszystkich formacjach. Ku braku zaskoczenia, zespół opuścili niemal wszyscy piłkarze, którzy zdecydowali się dołączyć do niego w trakcie ubiegłego sezonu, a także weterani, tacy jak Maciej Sadlok czy Michal Frydrych. Zwolniły się również najwyższe kontrakty w drużynie, których wypełnienie okazało się w pierwszoligowej rzeczywistości niemożliwe. Należy mieć świadomość, że takie ruchy negatywnie wpływają na ilość indywidualnej jakości piłkarskiej, natomiast mogą okazać się zbawienne w kwestii zbudowania kompatybilnej i zjednoczonej drużyny, która podąży w konkretnym kierunku sportowym. Swoją największą nadzieję na awans Wisła upatruje w osobie Luisa Fernandeza, który w Krakowie został zatrzymany niemal siłą. Przeznaczone na jego umowę, dosyć spore pieniądze, mają być zwyczajną inwestycją, której efektem okaże się powrót do Ekstraklasy. To dosyć ryzykowny ruch, zważając na fakt, jak zostali potraktowani inni istotni dla ofensywy krakowskiej ekipy piłkarze, natomiast wiosną Hiszpan mógł się dać poznać jako potencjalna gwiazda drużyny i jeden z czołowych graczy całej ligi. Nie jest łatwo na pierwszy rzut oka określić, czy Biała Gwiazda przed startem rozgrywek dysponuje silną drużyną, odpowiednio przygotowaną na walkę o powrót do elity. Po zakończonym sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Jerzy Brzęczek zapowiedział, że niemal 30-osobowa kadra jest zbyt liczna i czekają nas jeszcze kolejne odejścia. Od tego czasu skład uszczuplił się o Michala Skvarkę i Nikolę Kuveljicia. Na walizkach w dalszym ciągu siedzą Konrad Gruszkowski oraz Dor Hugi, a Huberta Sobola, Daniela Hoyo-Kowalskiego i Doriana Gądka najprawdopodobniej czeka wypożyczenie do zespołu z niższego poziomu rozgrywkowego. Nie da się natomiast w tej sytuacji przełożyć ilości na jakość, bowiem zespół Wisły Kraków w dalszym ciągu nie jest kompletny i ma poważne braki na więcej niż jednej pozycji. Były selekcjoner reprezentacji Polski zaznaczył, że klub wciąż poszukuje wzmocnień na lewej stronie defensywy oraz w ataku. Mowa tu o ściągnięciu napastnika, a w idealnym świecie – nawet dwóch napastników. Kwestia tego transferu urosła w ostatnim czasie do rangi groteski. Z każdym tygodniem temat jest wprawdzie coraz bliższy finalizacji, ale zawsze pojawiają się jakieś niewytłumaczalne komplikacje, które zmuszają kibiców do większej cierpliwości. Trudno więc w tym momencie zakładać, że ktokolwiek w ogóle do Wisły trafi, a jeżeli tak się stanie, to z pewnością minie trochę czasu, zanim odpowiednio wkomponuje się do mającego za sobą już kilka ligowych kolejek zespołu. Przed startem rozgrywek cieszyć może z pewnością obsada bramki, gdzie Wisła dysponuje dwoma mocnymi nazwiskami, a także defensywy. Powrót z wypożyczenia Adiego Mehremicia, zakontraktowanie Igora Łasickiego, potencjalne powodzenie rehabilitacji Alana Urygi i zatrzymanie w zespole Josepha Colleya sprawiają, że takich personaliów na środku obrony nie powstydziłyby się nawet kluby ze środka tabeli Ekstraklasy. Gorzej to wygląda w formacjach, którym bliżej do bramki przeciwnika, choć transfery Vullneta Bashy i Ivana Balty również należy na pierwszy rzut oka rozpatrywać pozytywnie. Wiele wskazuje na to, że obaj rozpoczną sezon ligowy w wyjściowej jedenastce (jeżeli Basha będzie zdolny do gry po powrocie z kursu trenerskiego). Zdrowy i pewny siebie Michał Żyro jest w stanie zaprezentować umiejętności, które zdecydowanie przewyższają pierwszoligowy poziom. Jeżeli zdrowie pozwoli mu na regularną grę, a Biała Gwiazda stworzy odpowiednie warunki, wówczas wychowanek Legii mógłby okazać się dla ofensywy równie ważną postacią, co sam Fernandez. Na przeciwnym biegunie znajduje się Michael Pereira, czyli transfer-zagadka. Do tej pory zdołał tylko raz zaprezentować się na boisku. Zważając na to, że przez kibiców traktowany jest jako potencjalny niewypał – nie był to występ najwyższych lotów. W sparingu z Hapoelem doświadczony skrzydłowy wykazywał się niewielkim zaangażowaniem i ogólnie rzecz biorąc nie był zbyt bardzo zainteresowany tym, co działo się na murawie. Niesprawiedliwym będzie oceniać go jeszcze przed pierwszym ligowym meczem, lecz nikogo nie zdziwi, jeśli przygoda 34-latka z Wisłą potrwa krótko i nie będzie okraszona żadnymi sukcesami. Jakkolwiek dotychczasowe ruchy transferowe Wisły nie wyglądałyby sensownie, władzom należy się spory minus za to, że na start sezonu kadra wciąż nie została skompletowana. Zwłaszcza, że tak poważnych braków na pozycji napastnika nie da się w żaden sposób zrekompensować. Zobacz również: Wisła Kraków z trzecim bramkarzem, kolejny transfer Białej Gwiazdy Sparingi Przesadnie cieszących się zwycięstwami lub martwiących porażkami należy w tym miejscu uspokoić. Wyniki meczów sparingowych nie są w żadnym stopniu miarodajne, zwłaszcza, jeśli w ich trakcie dochodzi do pełnego przeglądu kadry. Właśnie na taki ruch zdecydował się Brzęczek, który żonglował wyjściowymi jedenastkami, a po zaledwie 45 minutach wymieniał wszystkich zawodników na placu. W trakcie pięciu meczów towarzyskich testowane były dwie formacje, choć ustawienie z dwójką napastników wyglądało na nieco wymuszone – Brzęczek chciał po prostu dać szanse pokazania się zarówno Marcinowi Bartoniowi, jak i Hubertowi Sobolowi. Wiele okazji do gry otrzymali młodzi zawodnicy, którzy odpłacili się bardzo obiecującymi występami. Wiadomość o powrocie z wypożyczenia takich graczy, jak Wiktor Szywacz i Kacper Duda z pewnością cieszyła kibiców, jednak mało kto mógł przewidzieć, że na boisku będą wyglądać niezwykle dojrzale i błyskawicznie wyrosną na ulubieńców trybun. Nikogo nie powinna dziwić obecność któregoś z byłych piłkarzy Garbarni w wyjściowym składzie na sobotni mecz. Zaskoczył również 18-letni Bartoń, który wspólnie z Piotrem Starzyńskim został królem strzelców okresu przygotowawczego (po 2 trafienia). W jego przypadku na regularne występy będziemy musieli natomiast jeszcze trochę poczekać, ponieważ nie bez powodu Brzęczek planuje ściągnąć jeszcze dwóch napastników. Bartoń zwyczajnie nie jest w tym momencie traktowany jako wartościowy kandydat do gry. Przez większość okresu przygotowawczego rodziła się w głowach myśl, że Wisła Kraków wreszcie będzie dysponować dobrą i zgraną defensywą. W szczególności imponował duet środkowych obrońców, który przebywał ze sobą na boisku najwięcej, czyli Łasicki oraz Mehremić. Ten optymizm zmalał nieco po ostatnim sparingu z Góralami, w trakcie którego Biała Gwiazda w bardzo łatwy sposób traciła bramki, a antybohaterem całego widowiska został właśnie Bośniak. Nie ulega natomiast wątpliwościom, że ustawienie środka obrony na mecz z Sandecją Nowy Sącz się nie zmieni, a Mehremić dostanie szanse rehabilitacji po nieudanej próbie generalnej. Przewidywany skład Wisły na sobotni mecz z Sandecją: Biegański, Jaroch, Łasicki, Mehremić, Wachowiak, Balta, Basha (Plewka), Fernandez, Starzyński, Żyro, Młyński. Na papierze wyjściowa jedenastka prezentuje się całkiem nieźle. Problem zaczyna się dopiero na ławce rezerwowych, gdzie Wiśle brakuje wartościowych zmienników w formacji ofensywnej. Pozostaje mieć nadzieję, że ta sytuacja zmieni się, gdy klubowi uda się wreszcie sfinalizować transfery wymarzonych napastników. Może się wydawać, że Biała Gwiazda będzie miała sporo problemów z obsadą skrzydeł. Spadek do pierwszej ligi powinien okazać się natomiast zbawienny dla Starzyńskiego i Młyńskiego, którzy nie dysponowali dotychczas wystarczającymi umiejętnościami do dobrej gry w Ekstraklasie. 18-latek wreszcie trafił tam, gdzie powinien znaleźć się już wcześniej. Zatrzymując Starzyńskiego w składzie na poprzedni sezon Wisła zahamowała nieco jego rozwój, więc rok spędzony na zapleczu Ekstraklasy może przynieść mu same korzyści. Podobnie sytuacja ma się z Młyńskim, który za czasów gry w pierwszoligowej Arce Gdynia prezentował się zdecydowanie lepiej. Zobacz również: Rafał Boguski: Jeżeli było coś nie tak, to winny byłem ja lub inni Polacy Rywalizacja z własną marką Obecność w pierwszej lidze takiej marki to bez wątpienia wielkie wydarzenie i niecodzienna sytuacja. Niezależnie od tego, jak ocenimy szanse Wisły Kraków na awans od strony merytorycznej, taki klub zawsze będzie szczególnie obserwowany i wymieniany w gronie faworytów do końcowego triumfu. Podczas głośnej i owianej złą sławą konferencji Białej Gwiazdy nie padła żadna konkretna deklaracja. Władze zapowiedziały jedynie, że będą starać się przywrócić klubowi Ekstraklasę najszybciej jak to tylko możliwe, a celem samej Wisły jest wygrywanie każdego kolejnego spotkania. Nie były to tak mocne i pewne słowa, jak w przypadku rezerwowania urlopu na maj przy okazji finału Pucharu Polski, co może sugerować, że w Krakowie nabrano wody w usta i (przynajmniej publicznie) wykazuje się nieco więcej pokory. Nie ma natomiast wątpliwości, że w gabinetach mówi się tylko o jednym. Awans Wisły Kraków to kwestia obowiązkowa na wielu płaszczyznach. W Krakowie trzeba jak najlepiej wykorzystać moment, kiedy spadek to sprawa dosyć świeża, a Wisła w dalszym ciągu jest medialną potęgą. Jej wyniki ze szczególną uwagą będzie śledzić cała piłkarska Polska, a mobilizacja krakowskich kibiców nieprzerwanie wprawia każdego neutralnego obserwatora w zachwyt. Nie da się inaczej opisać tego, że frekwencja na pierwszym domowym meczu po degradacji byłaby jedną z najwyższych w samej Ekstraklasie. Stagnacja i zasiedzenie się w pierwszej lidze sprawi, że Biała Gwiazda przestanie wzbudzać emocje. Spadnie do rangi krajowego średniaka, który kiedyś był wielki, ale dziś już niewiele znaczy. Losy Wisły przestaną interesować ludzi, a co za tym idzie – klub stanie się nieatrakcyjny dla sponsorów. Straty finansowe zaczną się nawarstwiać, a wykaraskanie z marazmu stanie się wręcz niemożliwe. To jest właśnie najgorsze możliwe następstwo spadku z Ekstraklasy. Wisła Kraków w pierwszej lidze będzie musiała przede wszystkim zmierzyć się z własną marką. Kibice Legii Warszawa przez lata formułowali zarzut do innych ekip z Ekstraklasy, jakoby te specjalnie na mecze przeciwko drużynie ze stolicy Polski mobilizowały się i utrudniały Wojskowym odniesienie zwycięstwa. Brzmiało banalnie, najczęściej nazywano to tanią wymówką, natomiast w praktyce ciężko tę tezę obalić. Atrakcyjny przeciwnik zawsze będzie traktowany inaczej. Z podobną sytuacją w pierwszej lidze spotkają się Wiślacy. Możliwość pokonania medialnego rywala na jego terenie, przy pełnych trybunach i rekordzie widzów przed odbiornikami (który z pewnością zostanie ustanowiony przy okazji meczu Białej Gwiazdy) napędza wyobraźnię i powoduje, że nienasycone i niedocenione dotychczas zespoły będą dawać z siebie sto procent. Drużyna z Krakowa “zapłaci karę” za to, że jeszcze kilkanaście lat temu była największa w całej Polsce. Aby Wisła mogła na koniec sezonu świętować powrót do elity, musi skutecznie odpowiedzieć na wszelkie napotkane przeciwności. Pierwsza okazja nadejdzie już w sobotę, kiedy to podopieczni Jerzego Brzęczka podejmą przy Reymonta Sandecję Nowy Sącz. Zobacz również: Wisła Kraków – Sandecja Nowy Sącz: typy, kursy, zapowiedź (
kopaczoholik napisał(a): Idąc tym tropem rozwiążmy kontrakty ze wszystkimi bo nikt nie zasługuję na grę w Wiśle Kraków... Za spadek odpowiadają wszyscy: właściciele, działacze, trenerzy i zawodnicy... Frydrycha forma była bardzo przeciętna i nie powalała na kolana... ale ktoś musi grać w tej pierwszej lidze... Akurat wydaje mi się, że Frydrych dobrze przygotowany do sezonu mógłby być ostoją obrony w pierwszej lidze... Spójrzmy na sprawę racjonalnie... Oddajemy za darmo 32 letniego Frydrycha, kapitana drużyny, który zagrał 32 mecze, w których strzelił 4 bramki i zanotował jedną asystę.... A jednocześnie kontraktujemy Bashe, który od dwóch lat nie gra regularnie w piłkę, tylko leczy kontuzje. W sezonie 2021/2022 zagrał 4 mecze i zanotował zero goli i zero asyst... Gdzie tu jakaś logika? Logika jest bardzo prosta. Oddajemy gościa, który zarabiał bardzo dobrze w skali zarobków ekstraklasy, który najprawdopodobniej nie chciał zgodzić się na obniżenie wynagrodzenia lub/i po prostu nie chciał tu dalej grać (jedno powiązane z drugim), gościa który z sezonu na sezon był coraz gorszy i kierował jedną z najgorszych defensyw w lidze pod względem straconych goli. Defensywa ta była częścią drużyny, która nie dopuszczała drużyny przeciwnej do aż tylu sytuacji pod naszą bramką na jaką wskazywałaby ilość traconych bramek. Nie wiem czy tylko ja miałem wrażenie oglądając w tym sezonie Wisłę, że w wielu meczach byliśmy lepsi pod względem kultury gry, tylko że przeciwko naszym asom było niezwykle łatwo o zdobycie gola? Bierzemy za to Bashę, który : - parę lat temu był wyróżniającym się pomocnikiem ekstraklasy - chce grać w Wiśle w 1 lidze - zna szatnie - jest w stanie grać za stosunkowo małe pieniądze Jeśli Basha się rozsypie i nie wypali to trudno, mała strata. Jeśliby Frydrych został i nie wypalił - duża strata. Comprende? Ajax napisał(a): No cały problem właśnie polega na tym, że Poletanovic będąć średnim kopaczem ekstraklasowym. Był najlepszym zawodnikiem w naszej kadrze. Nie popełniał baboli co mecz, potrafił podawać piłkę do swoich, nie łapał głupich czerownych kartek, ani nie prezentował 3 setek na mecz przeciwnikowi. U nas to top topów. Ale czemu wnosisz, że najlepszy? Jakbyś napisał, że najrówniejszy to może bym na to przystał, bo nie schodził poniżej pewnego poziomu. Niestety też takowego przeskoczyć nie potrafił. Patrząc, że w składzie zastąpił Skvarkę (którego tu mocno krytykowałem) i porównując gołe statystyki kanadyjki obydwu panów zaczynam się zastanawiać, czy ta zmiana wniosła cokolwiek dobrego. Na początku też mi się wydawało, że tak. Patrząc rozsądnie po zakończeniu sezonu? Chyba jednak niekoniecznie. Bo może lepszy jeden świetny występ, jeden dobry, 2 przeciętne a potem ze 4 czapki niewidki jak miał w zwyczaju Skvarka. Przeciętnie było z tego więcej pkt na mecz niż za Poletanovicia. Ale ok, można pisać, że Skvarka grał wyżej. W takim razie porównajmy go do Ashrafa. Przecież Poletanovic mu do pięt nie dorastał. Taka prawda. Ajax napisał(a): Savicevic to zawodowy piłkarz, który nie potrafi zagrać na w miarę równym średnim poziomie 60 minut meczu. Opieranie kadry wyłącznie na takich cudakach zagwarantowało nam spadek z ekstraklasy, aktualnymi ruchami kadrowymi idziemy raczej w stronę walki o utrzymanie w 1 lidze niż awansu. Savicević odpierdzielał manianę czasami ale technicznie i pod względem kreatywności grał w zupełnie innej lidze niż Marko. Z Wisłą finiszował na wyższych miejscach w tabeli i sprzedaliśmy go z zyskiem. Nie ma co porównywać. Gdyby Savicević nie robił klopsów to by grał w jakiejś Serie A lub innej Premiership. A tak gra po prostu w Turcji. ___________________________________________ Wracając do tematu - przez ten cały chaos zapomniałem o Saviciu. On też był lepszy niż Poletanovic. Coś wiadomo czy jest szansa, że zostanie? Byłoby super. Ostatnio edytowane przez s1mone : o godz. 00:42.
kto dojdzie do wisły kraków